A A+ A++

Magda Bukowska: Pandemia wywołała prawdziwy krach w branży turystycznej. A co będzie jutro? Czy to doświadczenie w jakiś sposób zmieni światową turystykę?

Florian Sengstschmid: Myślę, że w świecie post-pandemicznym podróżni nie będą już zainteresowani jedynie wykreślaniem z listy obejrzanych atrakcji turystycznych. Ważne będzie doświadczanie, poznawanie, przeżywanie. Turystyka masowa będzie wypierana przez zrównoważone i odpowiedzialne podróżowanie. Coraz więcej ludzi zamiast do zatłoczonych miejsc, będzie chciało podróżować w zakątki mniej znane, mniej oblegane przez gości, takie, które wciąż mają swoją tajemnicę.

Takie jak Azerbejdżan?

Właśnie. Myślę, że Azerbejdżan, ze wschodnimi korzeniami i zachodnim spojrzeniem, pachnący orientem, a jednocześnie nowoczesny i bardzo europejski, z cudami natury, które oferuje tylko Zakaukazie i skarbami wielowiekowej kultury, może być prawdziwym odkryciem turystycznym nowej normalności, którą zastaniemy po wygaśnięciu epidemii. Dlatego czas izolacji i zamknięcia, który jest dla branży turystycznej ogromnym wyzwaniem, staramy się traktować, jak szansę na nowe otwarcie i maksymalnie go wykorzystać, tworząc narzędzia i projekty, które wypromują turystyczne walory Azerbejdżanu. Kiedy tylko sytuacja pozwoli bezpiecznie otworzyć granice, będziemy doskonale przygotowani na przyjęcie gości.

Tylko kiedy to nastąpi?

Na to pytanie nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Część krajów już podaje daty planowanego otwarcia granic, ale wszyscy dodają, że sytuacja jest dynamiczna i plany mogą ulec zmianie. W tej chwili wciąż walczymy przede wszystkim o zdrowie mieszkańców, zachowujemy dystans i ograniczamy kontakty do minimum. Dopiero niedawno zakończyliśmy etap ostrych restrykcji, kiedy wychodziliśmy z domów tylko w sprawach najpilniejszych, wcześniej wysyłając sms. Te ograniczenia są dla nas trudne, bo mieszkańcy Azerbejdżanu są bardzo rodzinni i towarzyscy. Izolacja to dla nich ogromne wyrzeczenie, ale przynosi efekty. Do tej pory zdiagnozowano w kraju niewiele ponad 4 tys. zachorowań.

Na tym etapie pandemii kluczowe znaczenie mają kwestie gospodarcze. Wiele osób zaczyna bardziej obawiać się skutków ekonomicznych tej sytuacji niż zdrowotnych.

Dlatego niezbędne są programy ochronne dla firm. Rząd Azerbejdżanu uruchomił i wciąż uruchamia ogromne środki na zmniejszenie negatywnego wpływu pandemii koronawirusa na gospodarkę. Większość miejsc pracy w Azerbejdżanie jest zabezpieczona dzięki pakietowi pomocy. Przedsiębiorcy, którzy nie ograniczyli zatrudnienia, mogą korzystać z wielu mechanizmów pomocowych.

Wprowadzono m.in. urlopy podatkowe, zwolnienia z opłat na ubezpieczenie społeczne. Przedsiębiorcy mogą też liczyć na pomoc państwa w spłacie kredytów, zawieszenie lub zmniejszenie z rat. Dodatkowo wszyscy mikroprzedsiębiorcy otrzymają zwrot zapłaconych podatków za 2019 r. Form pomocy jest wiele. Część dotyczy w szczególności takich branż, jak turystyka, które zostały najsilniej dotknięte przez obecną sytuację. Pracownikom biur podróży czy hoteli, pensje wypłaca w tej chwili rząd. Wsparcie nie skończy się oczywiście z chwilą odmrażania gospodarki. Wszystkie formy pomocy mają dać przedsiębiorcom bodziec do rozwoju, gdy sytuacja pozwoli im wznowić działalność. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie to już niedługo…

I znów wracamy do kwestii tej nieznanej daty…

Bo wszyscy czekamy na ten moment z ogromną niecierpliwością. Mam nadzieję, że już tego lata będziemy mogli przywitać w Azerbejdżanie gości z poza kraju, także z Polski. Rada Turystyki Azerbejdżanu stworzyła plan naprawczy, który zakłada odmrażanie turystyki i wchodzenie w nową rzeczywistość w czterech etapach. Teraz jesteśmy w pierwszym, w którym większość świata jest zamknięta. Nie jest to jednak etap biernego oczekiwania na rozwój sytuacji, a bardzo ważnej pracy, która, mam nadzieję, świetnie zaprocentuje w przyszłości. Wykorzystujemy ten czas, aby za pomocą platform internetowych wymieniać się dobrymi praktykami z naszymi partnerami i tworzyć treści ważne dla turystów.

Cały czas prowadzimy też rozmowy z naszymi parterami w Gruzji – szukamy możliwości tworzenia wspólnych produktów turystycznych i wspólnego promowania obu destynacji. Przede wszystkim jednak chcemy pokazać, że cały nasz region jest wprost stworzony dla turystyki post-pandemicznej.

W drugim etapie, w który powoli wchodzimy, skoncentrujemy się na turystyce krajowej. W kolejnej fazie, gdy zniesionych zostanie część ograniczeń w podróżowaniu i granice znów będą otwarte, będziemy stopniowo przywracać kluczowe kampanie i zapraszać pierwszych gości. Czwarty etap będzie miał miejsce wówczas, gdy wszyscy uświadomimy sobie nową “normalność” i powitamy nowy rodzaj podróżnika, bo taki na pewno się pojawi.

Azerbejdżan jest dla Polaków wciąż czymś obcym, egzotycznym. Kraj, w naszym wyobrażeniu muzułmański, gdzieś “za górami”, nie wiadomo więc czy cywilizowany, czy bezpieczny. Niektórzy mogą się bać urlopu w Azerbejdżanie.

To niestety prawda, że im mniej wiemy, tym bardziej się boimy. Jednak myślę, że na to pytanie łatwo mi będzie odpowiedzieć, bo patrzę na Azerbejdżan oczami przybysza. Jestem Austriakiem, który mieszka tu i pracuje od 8 lat. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nigdy nie byłem świadkiem sytuacji, w której czułbym się zagrożony. Moje osobiste odczucia potwierdzają też statystyki. Azerbejdżan to bardzo bezpieczny kraj. Pod każdym względem i dla wszystkich. Rzeczywiście większość mieszkańców stanowią muzułmanie, ale jest to kraj świecki o bardzo długiej i bogatej tradycji wielokulturowości. Także tutejszy islam nie ma charakteru ortodoksyjnego.

Nie ma zakazu picia wina – przeciwnie kraj słynie z jego wyrobu, nie ma też żadnych ograniczeń czy oczekiwań dotyczących stroju czy samotnego podróżowania kobiet. Nie musimy się więc obawiać – Azerbejdżan to kraj bezpieczny, otwarty i bardzo przyjazny. Przede wszystkim to kraj, w którym żyją niesamowici ludzie – szalenie gościnni, ciekawi, chętni do pomocy i zawierania nowych znajomości. Zawsze otwierają drzwi domów dla turystów i są gotowi zaprosić ich na filiżankę aromatycznej herbaty z domowym, pysznym dżemem.

Jeszcze niedawno sporą przeszkodą dla turystów była wiza, a dokładnie trudności w jej uzyskaniu. Jak jest teraz?

Na szczęście to już przeszłość. Aplikacja jest bardzo prosta. Wizę otrzymamy za pośrednictwem portalu ASAN Visa w ciągu trzech dni, a w sytuacjach pilnych, nawet w trzy godziny. Podróżującym do Azerbejdżanu, oprócz paszportu i wizy, zaleca się też posiadanie przy sobie voucherów hotelowych i innych dokumentów potwierdzających np. zakwaterowanie czy wynajem auta.

Czyli technicznych przeszkód już nie ma, kraj jest bezpieczny, mieszkańcy gościnni i przyjaźni. Czekamy więc tylko na otwarcie granic i możemy jechać. Jest jeszcze jedno ważne pytanie – po co? Co takiego kryje w sobie Azerbejdżan, że warto tu przyjechać?

Gdybym chciał odpowiedzieć na to pytanie wyczerpująco, to musielibyśmy napisać książkę, nie artykuł. Według mnie Azerbejdżan to znacznie więcej niż suma pięknych miejsc czy ciekawych atrakcji. To kraj, który nie tyle się zwiedza, ile odczuwa. Wszystkimi zmysłami. To mieszanina kultur, smaków. To wspaniałe współistnienie wschodu i zachodu, nowoczesności i dawnego orientu, który tu wciąż jest aktualny i żywy.

Rozumiem jednak, że turysta, zwłaszcza jeśli jedzie w jakieś miejsce pierwszy raz, potrzebuje też konkretnej podpowiedzi dokąd pojechać, co zobaczyć, czego doświadczyć. Żeby zachęcić do odwiedzin, powiem tylko, że Azerbejdżan obejmuje 9 z 11 stref klimatycznych i wszystkie typowe dla nich krajobrazy. Od gór i lasów, po stepy i setki kilometrów morza. Znajdziemy tu wiecznie “palące się” zbocza wzgórz i wiele naturalnych gorących źródeł oraz najbardziej zadziwiającą kolekcję wulkanów błotnych na świecie. W okolicach Gobustanu znajduje się ich około 400.

Cytryny i herbata uprawiane są na subtropikalnym południu, podczas gdy na północy dominują majestatyczne Góry Kaukaskie, które oferują wspaniałe możliwości do uprawiania turystyki pieszej latem, a zimą sportów zimowych.

Ta ogromna rozmaitość sprawia, że Azerbejdżan to kraj, w którym naprawdę każdy odnajdzie coś, co go urzeknie.

A gdybyśmy mięli wymienić kilka konkretnych miejsc…

Bez wahania wskazałbym stare miasto w sercu Baku. Niezwykły labirynt wąskich uliczek z wapiennymi budowlami. Widok, który trudno przeoczyć, to Pałac Shirvanshahów i Wieża Dziewic – oba wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Do najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc należy też Heydar Aliyev Center – klejnot koronny w architekturze miasta. Będąc w stolicy trzeba też zajrzeć do muzeum dywanów. Tutejsze wyroby to prawdziwe dzieła sztuki – 10 lat temu UNESCO uznało je za arcydzieło niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Koniecznie trzeba też zobaczyć Yanardagh, czyli Płonącą Górę, Wulkany Gobustan i historyczne miasto Sheki z Pałcem Chana. Polskich turystów zachęcałbym też do poszukania polskich śladów, których w Azerbejdżanie, a zwłaszcza w Baku jest bardzo wiele.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułValorant zwiastun na premierę – Defy the Lmits PC
Następny artykułFitBOX – dieta kaloryczna już w Waszym mieście!