Chociaż wielu analityków sugeruje, że implementacja sieci 5G wyraźnie zwolniła i będzie jeszcze zwalniać w związku z klasycznym tokiem adaptacyjnym i pandemią koronawirusa, to Ericsson wciąż wierzy, że za ok. 5 lat aż 60% światowej populacji będzie mogło się cieszyć nową technologią łączności. W swoim ostatnim Raporcie Mobilności, opublikowanym w tym tygodniu, gigant telekomunikacyjny szacuje, że przed końcem tego roku dobijemy na całym świecie do ok. 220 mln abonamentów na usługi 5G i w tym samym czasie w zasięgu tej sieci znaleźć ma się 1 mld osób.
To wzrost względem poprzednich szacunków, które mówiły o 190 mln subskrybentów, napędzanych dobrą sprzedażą urządzeń ze wsparciem dla 5G, z czego 80% zostało zaobserwowanych w Chinach. Zdaniem Ericssona wynika to głównie ze znacznie szybszej adaptacji niż się spodziewano, napędzanej strategicznymi celami narodowymi, intensywną konkurencją między dostawcami usług i znacznie przystępniejszy cenowo smartfonami 5G od wielu różnych sprzedawców.
Żeby lepiej uzmysłowić sobie o jakiej sytuacji w Chinach odbijających się po pandemii obecnie mówimy, warto nadmienić, że Xiaomi sprzedało w 3 kwartale tego roku o 35% więcej smartfonów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, zajmując 3 miejsce na liście największych producentów smartfonów na świecie i spychając z podium samo Apple. Jednocześnie światowy wzrost w zakresie mobilnych subskrypcji był w tym samym okresie raczej powolny, więc Ericsson był zmuszony dokonać małej korekty na tym polu. I tak, firma spodziewa się, że liczba abonamentów mobilnych sięgnie 8,8 mld przed końcem 2026 roku, z czego 3,5 mld dotyczyć ma 5G – czerwcowe szacunki mówiły zaś o 2,8 mld subskrypcji 5G do końca 2025 roku.
W międzyczasie LTE osiągnąć ma szczyt adaptacji w 2021 i pozostać dominującą technologią mobilną przez kilka kolejnych lat, dopóki większość osób nie zdecyduje się na przesiadkę na 5G, co biorąc … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS