Dwuosobowy samolot spadł do jeziora we wtorkowe popołudnie do jeziora Kłeckiego. Po akcji ratunkowej udało się wydobyć samolot i pilota, 55-letniego obywatela Niemiec. Niestety, nie udało się go uratować.
Wypadek miał miejsce 29 marca około 15.30, około 200 metrów od południowego brzegu jeziora. Spacerowicz, który to zauważył, natychmiast wezwał służby informując, że mały samolot wpadł do jeziora i utonął.
„W akcji ratunkowej, która prowadzona była do 22.00, brali udział policjanci i strażacy z wyspecjalizowaną jednostką z Poznania włącznie” – informują gnieźnieńscy policjanci. – „Maszyna, po tym jak wpadł do akwenu, osiadła na głębokości około 3 metrów. Strażacy-płetwonurkowie wyciągnęli jedną osobę, której pomimo przeprowadzonej resuscytacji nie udało się uratować. To 55-letni obywatel Niemiec”.
Ponieważ jeden ze świadków zdarzenia powiedział, że na pokładzie samolotu mogły być dwie osoby, strażacy i policjanci kontynuowali akcje poszukiwawczą do godziny 22.00, po czym ponownie rozpoczęli ją dziś rano. Płetwonurkowie sprawdzili też, że we wraku samolotu albo w jego pobliżu nie ma dodatkowej osoby – i nikogo nie znaleźli.
Na powierzchnię wydobyto też sam samolot, który okazał się dwuosobową awionetką. Teraz trwają jego oględziny pod nadzorem prokuratora, które pozwolą ustalić przyczynę wypadku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS