“Awantura”
Początkowo zapowiada się na farsę inspirowaną “Zmianą pasa” Michella i “Upadkiem” Schumachera. Na jedną z tych jednowymiarowych komedii o efekcie kuli śnieżnej, jak ostatnio choćby “Człowiek kontra pszczoła” tego samego Netflixa, z Rowanem Atkinsonem w roli nieudacznika coraz to bardziej wyprowadzanego z równowagi.
Jednak logo kultowego studia A24 pojawia się nie od parady i serial Lee Sung Jina stopniowo odsłania kolejne warstwy. A wraz z nimi zaskakująco przenikliwe rozważania o ludzkiej naturze. Wybiegają one daleko poza banalny punkt wyjścia, powstały na bazie osobistych przeżyć showrunnera. Ale nawet gdyby Lee nie spotkał na swej drodze agresywnego kierowcy białego SUV-a, podobnych motywów codziennie dostarcza życie. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto za kółkiem nigdy nie strąbił albo nie został strąbiony. Kto bodaj przez ułamek sekundy w myślach nie chciał, nomen omen, “dojechać” pirata drogowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS