Jarosław Kaczyński spotkał się ze zwolennikami PiS-u na Podkarpaciu, jednym z najsilniejszych bastionów swojej partii. Ale nawet tu usłyszał niewygodne pytania. – Nawet na tej sali są ludzie Putina – kontratakował prezes, podgrzewając emocje na sali.
Kampania PiS przed wyborami samorządowymi trwa. Najważniejsi politycy PiS jeżdżą po Polsce na spotkania ze swoim elektoratem pod hasłem “Budujemy wspólnie”. Miesiąc temu podobne spotkanie odbyło się w Rzeszowie, gościem była Beata Szydło.
W niedzielę konwencja PiS odbyła się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w Leżajsku. Tym razem z gościem spotkania był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zwolennicy PiS-u musieli okazać dużo cierpliwości, bo zapowiadane na godz. 15 spotkanie opóźniło się o pół godziny. W trwającym godzinę przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego nie było nic nowego: straszenie Zielonym Ładem, wejściem do strefy euro, imigrantami, a nade wszystko partią Donalda Tuska, którą prezes PiS po raz kolejny wprost nazwał partią niemiecką. – Dołować Polskę to cel obecnej władzy, to misja Tuska – mówił Jarosław Kaczyński w Leżajsku. Ciekawie zrobiło się dopiero wtedy, gdy można było zadawać pytania z sali.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS