Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
W szpitalu pacjent zgłosił się do izby przyjęć. Z obawy na możliwość zakażenia korona wirusem udał się do namiotu przed szpitalem. Zgłosił się sam, swoim samochodem zabezpieczony maseczką. Po jego przebadaniu, zbadaniu temperatury i saturacji władze szpitala uznały, że nie jest w grupie ryzyka i że powinien iść do domu.
Opisana przez niego w internecie sytuacja zbulwersowała opinię publiczną. W sprawę błyskawicznie zaangażował się sam prezydent, który polecił natychmiastowe przygotowanie oświadczenia szpitala.
Ireneusz Wójcik, kierownik SOR w Jaworznie
Kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Ireneusz Wójcik wyjaśnia, że w przypadku, gdyby ten pacjent był nosicielem, to obsługa SORu, cała zmiana byłaby zmuszona odbyć 14-dniowa kwarantannie, znaczyłoby to całkowite zamknięcie oddziału ratunkowego dla wszystkich. Takie braki kadrowe uniemożliwiłyby prace tego oddziału na wiele dni.
Niestety ta sytuacja pokazuje, że pacjenci są trochę pozostawieni sami sobie. Jeden nieodpowiedzialny przypadek może wyłączyć cały system szpitalny. Gdyby ten pacjent faktycznie był zarażony, to oddział ratunkowy byłby zamknięty dla całego miasta.
Pacjent stwierdził, że jego stan zdrowia się nie poprawia, a szpital wykluczył obecność wirusa, dziś po południu zgłosi się po raz drugi do szpitala, aby przyjąć go na oddział chorób wewnętrznych.
Po przekazaniu tej informacji Szef SORu poinformował, że jeśli tak się stanie, ordynator zadzwoni po Policję.
To smutne, ale tak aktualnie wygląda rzeczywistość w której wszyscy musimy nauczyć się na nowo żyć.
Koronawirus – odpowiedź jaworznickiego szpitala na oskarżenia pacjenta
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS