A A+ A++

W środowym spotkaniu 1/32 finału Pucharu Polski Piast Gliwice wygrał po rzutach karnych z Hutnikiem Kraków 3-3 (k. 5-3).

Niebiesko-czerwoni awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): „Gratuluję postawy zespołowi gospodarzy. Zaprezentowali się tak, jak mogliśmy się tego spodziewać. Uczulałem drużynę, że to niełatwy rywal i godny szacunku. Tak też zagraliśmy, szczególnie w pierwszej połowie i większej części drugiej. Nie wykorzystaliśmy sytuacji do tego, aby zamknąć ten mecz. Mieliśmy swoje szanse, aby strzelić gola na 3-0. To się nie udało i później z pierwszej groźnej sytuacji przeciwnika, po uderzeniu zza pola karnego jest 2-1 i potem, jak to bywa w Pucharze Polski, nic już nie jest pod kontrolą, a jest futbol, w którym działają impulsy i odruchy, a nie wypracowane rzeczy. Można powiedzieć, że dzieją się cuda. Potem bramka na 2-2 i dogrywka, w której dużo się działo. Na koniec jeśli nie mogliśmy awansować pewnie, to gratuluję drużynie tego, że potrafiła zachować zimną krew, pewnie wykonała rzuty karne i zasłużenie wywalczyła awans. Nie bez trudu i problemów, ale tak czasami bywa i to trzeba przeżyć. Niektórym się wydaje, że to jest kompromitacja, bo padają takie hasła. Co roku jest pożywka i naśmiewanie, ale ludzie się nie reflektują, że to jest po prostu piłka nożna, która ma swoje niepisane zasady. Jedną z nich jest to, że każdy w tym jednym meczu ma swoją szansę i to też było widać. Na koniec gratulacje jeszcze raz dla gospodarzy, ale też gratulacje dla mojej drużyny za awans”.
info: Piast Gliwice

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaka pamięć RAM DDR5 do procesora AMD Ryzen 9000? Test zestawów DDR5 6000, 6400, 7000, 7200 MHz i trybów Sync vs Async
Następny artykułOd redaktorki naczelnej. Przyszłość w dobrych rękach. Pokolenie Zet jest leniwe? Sprawdzam!