A A+ A++

Dwa mecze przed końcem sezonu wszystko stało się jasne – SPR Pabiks Pabianice po pięknym sezonie, a także po zaciętym pojedynku na własnym parkiecie z zespołem KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka wywalczył awans do I ligi i tym samym zawodnicy i działacze spełnili jedno ze swoich marzeń. Natomiast tydzień później zwycięstwem przypieczętowali swoją dominację w II lidze w tym sezonie.

Drugi raz w swojej prawie 18-nastoletniej historii klubu zawodnicy SPR Pabiks IMPACT Pabianice mogą cieszyć się z awansu do I ligi. Pierwszy raz miało to miejsce w sezonie 2003/2004 i po osiemnastu sezonach po raz kolejny dołączyli do grona pierwszoligowców.

źródło: „50 lat piłki ręcznej w Pabianicach”

W sezonie 2020/21 drużyna znad Dobrzynki na 18 rozegranych meczów przegrała tylko jeden – ostatnie spotkanie z zespołem KS Warszawianka po wyrównanej walce i rzutach karnych. Podsumowując, była absolutnym dominatorem drugoligowych rozgrywek.

I runda:

SMS II ZARP Płock – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 26:34 (14:12)

KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 20:23 (7:11)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – MSMS EiSAnilana II Łódź 30:20 (12:13)

II runda:

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – SMS II ZARP Płock 31:25 (13:14)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki 30:21 (18:8)

MSMS EiSAnilana II Łódź – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 23:30 (12:11)

III runda:

MKS Padwa II Zamość – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 26:32 (11:18)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – SPR ROKiS Radzymin 28:20 (12:8)

SPR Nowe Piekuty – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 25:33 (15:14)

KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 28:31 (15:15)

Enea Orlęta Zwoleń – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 29:30 (17:14)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – Warszawianka Warszawa 27:20 (10:9)

IV runda:

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – MKS Padwa II Zamość 38:24 (18:11)

SPR ROKiS Radzymin – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 31:31 <3:5> (17:16)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – SPR Nowe Piekuty 26:16 (13:8)

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 28:25 (14:15)

WYWALCZONY AWANS DO I LIGII

SPR Pabiks IMPACT Pabianice – Enea Orlęta Zwoleń 25:24 (13:12)

Warszawianka Warszawa – SPR Pabiks IMPACT Pabianice 28:28 <4:2> (15:16)

KRÓLEM STRZELCÓW ZOSTAŁ KAPITAN DRUŻYNY – MARIUSZ KUŚMIERCZYK, KTÓRY W 18 MECZACH ZDOBYŁ 151 BRAMEK

Trener: Dymtro Zinchuk

Skład w sezonie 2020/21: Kacper Antosik, Maciej Baranowski, Jakub Biernat, Dawid Bilichowski, Krystian Cieślak, Marcin Domagalski, Bartosz Gościłowicz, Bartłomiej Helman, Jakub Kazimierczak, Adam Kowalczyk, Kacper Kozak, Mariusz Kuśmierczyk, Patryk Laskowski, Jakub Makasawicz, Hubert Mielczarek, Adrian Nowicki, Łukasz Pietrzykowski, Sergiusz Przybylski, Dominik Sańpruch, Damian Skowroński, Sebastian Stawicki, Hubert Stężała, Kamil Strzelec, Igor Sztajnert, Marcin Trojanowski, Jakub Walocha, Konrad Witczak, Marcin Zubert.

O tym jak z perspektywy czasu wspomina drużynę, która grała w I lidze, co jego zdaniem było powodem tak krótkiej przygody z wyższą ligą, o porównaniu drużyny sprzed 17 lat z zawodnikami, którzy obecnie walczą na parkiecie, o decyzji i wpływie jaki miała zmiana trenera przed rozpoczęciem sezonu, o pierwszej części sezonu i podejściu do drugiej, a także o celach Pabiksu na przyszłość rozmawiamy z prezesem klubu, ale także zawodnikiem, który był w drużynie pierwszoligowców Bartoszem Gościłowiczem.

Jak z perspektywy czasu wspomina Pan ten okres, kiedy Pabiks grał w I lidze?

Wspominam z sentymentem. To były zupełnie inne realia. Inna liga, silniejsza niż dzisiaj. Start dla wielu z nas do przygody z piłką ręczną na dużo wyższym poziomie – grali Kuba i Dominik Płócienniczak, Krzysiek Florczak, Mateusz Oklejak, Oskar Kępiński czy Patryk Wnuk.

Jak Pan sądzi co było powodem tego, że ta przygoda z I ligą trwała tylko sezon?

Myślę, że zabrakło szczęścia i ogrania. Była to mieszanka młodości z doświadczeniem. Zabrakło złotego środka, gdyż niektórzy rozpoczynali swoją przygodę na takim poziomie albo jak Marcin Kotala, Piotrek Miler, Włodek Stawicki czy Marcin Zajkiewicz kończyli.

Jakby miał Pan porównać drużynę sprzed 17 lat z zawodnikami, którzy teraz walczą na parkiecie, to co by Pan o nich powiedział? Czym te zespoły się różnią?

Obecny zespół na pewno jest bardziej zgrany. Ruchy transferowe są przemyślanie i zespół budowany jest „z głową”. Od 3-4 sezonów gramy w jednym zestawieniu dokładając po 1-2 ludzi co sezon. W 2004 r. po awansie odeszło z zespołu 4 podstawowych zawodników. To mocno osłabiło zespół. Teraz jesteśmy mądrzejsi i nie powtórzymy takich błędów.

Zmiana trenera. Jaki Pana zdaniem miało to wpływ na samych zawodników?

Na pewno dało powiew świeżości, a także dodatkowego kopa. Takie decyzje zazwyczaj działają niezwykle motywująco na samych zawodników. Tak też stało się i tym razem.

Skąd w ogóle decyzja o zmianie?

Chcieliśmy tchnąć świeżego ducha w zespół. To się udało z czego bardzo się cieszymy.

Pierwsze sparingi, pierwsze spotkania w sezonie – same zwycięstwa. Pierwszą część kończycie bez żadnej porażki, a do tego na pierwszym miejscu w tabeli. Jak w związku z tym trener i zawodnicy podeszli do drugiej części sezonu?

Nauczeni poprzednim sezonem wiedzieliśmy, co może się stać w drugiej rundzie. Wiedzieliśmy, że dopóki awans nie będzie pewny to nie mamy czego świętować. Podchodziliśmy do sprawy bardzo spokojnie. Każdy mecz musiał budować w nas wiarę w końcowy sukces. Chcemy pokazać wszystkim, że w tym sezonie byliśmy najlepsi.

Jaki/e cel/e ma zespół Pabiksu na przyszłość?

Cele określimy po zakończeniu sezonu. Zobaczymy na co będzie nas stać. W tej chwili do stworzenia fajnego zespołu pierwszoligowego brakuje nam około 250-300 tys. złotych. Cały czas szukamy sponsorów i partnerów, którzy pomogą nam w osiągnięciu tego celu.

Gratuluję sukcesów i życzę powodzenia w przygotowaniach i I lidze!
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDenazyfikacja fikcją? Niemcy przyznają: Doszło do zaniedbań
Następny artykułZbigniew Boniek o ostatnich meczach kadry: Nie dam się namówić na takie polskie płakanie