Czuję się doceniona i jestem naprawdę wdzięczna za tak fajny prezent, który z pewnością wykorzystam. Tak o dwumiesięcznym karnecie upoważniającym do codziennego, półtoragodzinnego wstępu na pływalnię Nemo w Praszce mówi Iwona Biskup, zwyciężczyni konkursu na nazwę dla przebudowanego i zmodernizowanego obiektu. Pani Iwona nagrodę otrzymać miała już dwa tygodnie temu, w dniu otwarcia pływalni, jednak choroba uniemożliwiła laureatce uczestnictwo w uroczystości. Karnet udało się przekazać w minioną środę.
Dziękujemy za pomysł na nazwę. Wśród wielu propozycji właśnie ta najbardziej spodobała się komisji i później w głosowaniu internetowym – mówi Jacek Pac, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Praszce. – Jedni kojarzą nazwę z Kapitanem Nemo z książki Juliusza Verne’a, a dzieci z rybką Nemo. Jest to wszechstronna nazwa i cieszymy się, że taka nazwa nas identyfikuje. (…)
Nemo to jedna z kilkudziesięciu propozycji, które mieszkańcy Praszki i okolic zaproponowali dla modernizowanej pływalni. Konkurs ogłoszono jeszcze przed zakończeniem prac remontowo-budowlanych o czym informowaliśmy tutaj.
Nazwa na taki obiekt powinna być łatwa do zapamiętania, kojarząca się z bardzo szybko – mówi laureatka konkursu. – Dla mnie Nemo jest skojarzeniem właśnie z bajką. Pomysł podobał się także znajomym, choć nie wiedzieli, że to moja propozycja. Myślę, że to odpowiednia nazwa dla tego obiektu, a dla mnie satysfakcja i fajna pamiątka – dodała wskazując na wyjątkowy, bo pierwszy oficjalny karnet pływalni Nemo w Praszce. – Kiedyś przychodziłam na basen, ale teraz jestem w szoku. To co było kiedyś, a to co jest teraz to bardzo wielka różnica.
Podobnego zdania są praktycznie wszyscy klienci pływalni.
Chwilę po odebraniu przez panią Iwonę karnetu po swoim pobycie na pływalni wrażeniami podzielili się Jakub Koterba i Marcelina Koterba.
Fajna atmosfera, duży basen, kilka torów – mówi Jakub. – Gorąco w saunie, wielki baniak z zimną wodą, w której można się schłodzić.
W ogóle nie ma porównania do tego co było kiedyś – szybko dodaje Marcelina. – Tory wydają się dużo większe, o wiele lepiej się pływa niż wcześniej.
Bardzo cieszymy się, że są z nami klienci – mówi Jarosław Knaga, wicedyrektor M-GOKiS w Praszce, który w swobodnej rozmowie podkreśla zadowolenie z frekwencji. W ciągu dwóch tygodni od otwarcia sprzedano dwa i pół tysiąca biletów. A to sporo zważywszy na fakt, że w dobie reżimu sanitarnego, pływalnia funkcjonuje na przysłowiowe „pół gwizdka” i póki co, jednocześnie z oferty obiektu korzystać może maksymalnie pięćdziesiąt osób. – Cieszymy się, że klienci są nie tylko z najbliższej okolicy. To także osoby z dalszych zakątków regionu – z Kluczborka, Olesna, Wielunia, Krzepic, a nawet Kłobucka.
Pływalnia czynna jest codziennie – od poniedziałku do piątku w godzinach od 9:00 do 21:00, a w soboty i niedziele od 14:00 do 20:00.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS