A A+ A++

Wyposażenie otrzymały 33 jednostki OSP oraz Wołczyński Ośrodek Kultury – to m.in. defibrylatory AED, fantomy szkoleniowe i kapsuły do umieszczania defibrylatorów na zewnątrz budynków. 

Marszałek podkreślał, że to duża przyjemność współpracować z ludźmi, którzy dużą część własnego życia oddają, by pomagać innym.

– Ważne jest też to, że ta akcja to nie wydarzenie jednorazowe. Projekt to także szkolenia mieszkańców, by i oni potrafili pomóc w razie zagrożenia życia – mówił marszałek Andrzej Buła.

Starosta Mirosław Birecki cieszył się natomiast, że teraz powiat kluczborski jest tym, w którym jest największa liczba defibrylatorów w stosunku do liczby mieszkańców. Pomysłodawca projektu, Artur Nowak, informował, że w tej edycji Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego udało się zebrać ponad 6000 głosów, które pozwoliły na jego realizację.

– Po raz trzeci strażacy z powiatu kluczborskiego wygrali projekt. W sumie w powiecie mamy już 40 defibrylatorów AED. To wspiera bezpieczeństwo mieszkańców naszego powiatu, także te najmniejsze jego miejscowości, jak np. Janówka czy Laskowice, są zabezpieczone – dodawał.

Beneficjenci projektu odebrali 8 defibrylatorów wraz z kluczem pediatrycznym, 16 fantomów i kompletów elektrod szkoleniowych a także 10 kapsuł zewnętrznych na defibrylatory.

UMWO przypomina, że w latach 2018-2019 zrealizowano pięć projektów z Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego, w ramach których zakupiono już 65 defibrylatorów terapeutycznych wraz z wyposażeniem i gablotami oraz 3 defibrylatory treningowe. Ten sprzęt został przekazany strażakom w użyczenie podczas dwóch pierwszych edycji MBO. W czerwcu tego roku termin użyczenia tego sprzętu się kończy – wtedy stanie się on już własnością jednostek OSP.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMagia Giro d'Italia. O jeden tunel za daleko
Następny artykułGodne życie