W tym wypadku o życiu kierowcy decydowały sekundy. Z pomocą ruszył jadący do pracy policjant.
Do wypadku doszło we wtorek 17 września na trasie Lipno-Płock, około godz. 6 rano. Łoś wbiegł pod jadący samochód. Po zderzeniu ze zwierzęciem, auto wypadło z jezdni i wpadło do rowu. Potrącony łoś wbiegł do lasu.
Samochód w rowie zobaczył jadący tamtędy do pracy dowódca Oddziału Prewencji Policji w Płocku insp. Rafał Szarwiński. Z auta wydobywał się dym.
– Policjant wiedząc, że pojazd może się w każdej chwili zapalić, zatrzymał swój samochód i pobiegł do leżącego auta – informuje Komenda Wojewódzka Policji.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS