W nieco ponad godzinę policjanci przejechali prawie 200 km z Zielonej Góry do Wrocławia, gdy nie mógł lecieć śmigłowiec LPR. Mogli pędzić – wieźli pacjentkę, na którą czekało w szpitalu nowe serce. – To był prawdziwy wyścig z czasem – mówią.
Do radiowozu wsiedli policjanci z zielonogórskiej drogówki. Przesyłka była szczególna – pacjentka, której lekarze mieli przeszczepić serce we wrocławskim szpitalu. Liczyła się każda minuta.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
– Wszystko zadziałało. Zagrała koordynacja komend i wzajemna pomoc policjantów z Zielonej Góry, Nowej Soli i Legnicy. Na koniec transport z sercem pilotowali mundurowi z Wrocławia – wylicza podinspektor Małgorzata Stanisławska z komendy miejskiej w Zielonej Górze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS