Paradoksalnie oświadczenie to zostało wygłoszone przed – także przyspieszonym tyle, że o rok – wycofaniem z armii australijskiej Black Hawków starej wersji S-70A-9. MRH90 Taipan zastępowały je (a także śmigłowce Sea King) w służbie począwszy od 2008 roku a ostatni z nich został wcielony do służby w roku 2017. Łącznie Canberra pozyskała ich 47, z czego cztery powstały w Europie, a kolejne 43 zostały zmontowane w zakładach Australian Aerospace w Brisbane.
Australijczycy nie są jednak zadowoleni z tych maszyn. Problemem jest brak części zamiennych i problemy związane z ich australijską konfiguracją. W efekcie maszyny mają niską dostępność operacyjną i często ulegają awariom. Zakup najnowszej wersji Black Hawka ma wyeliminować te problemy. Wydaje się, że w związku z obecnie ogłoszoną decyzją wycofywanie Taipanów mogłoby się rozpocząć w 2028 roku a zatem 20, a nie jak planowano – 30, lat po rozpoczęciu wprowadzania ich do eksploatacji.
Historia MRH90 Taipan w Australii przypomina tą związaną ze śmigłowcami bojowymi Tiger Airbusa. Także i w tym przypadku konstrukcja europejska jest przedwcześnie wycofywana w związku z problemami eksploatacyjnymi i zastępowana wypróbowanym produktem amerykańskim. W tym przypadku AH-64E Apache Guardian.
Biorąc pod uwagę ochłodzenie stosunków francusko-australijskich po rezygnacji przez Canberrę z zakupu francuskich okrętów podwodnych, decyzja o rezygnacji z współtworzonego przez Airbusa śmigłowca może mieć także podłoże polityczne. Australia wzięła też prawdopodobnie pod uwagę atut Black Hawka jakim jest jego pełna interoperacyjność z siłami zbrojnymi USA, która miałaby znaczenie w ewentualnym konflikcie z Chinami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS