A A+ A++
Australia pierwszy raz od lat podniesie limity imigracyjne; powodem brak rąk do pracy
fot. f11photo / / Shutterstock

Z powodu braku rąk do pracy rząd Australii po raz pierwszy od lat podniesie limity imigracyjne. W tym roku podatkowym kraj przyjmie do 195 tys. osób, co oznacza wzrost o 35 tys. – poinformowała w piątek BBC.

Braki kadrowe w wielu sektorach to skutek pandemii koronawirusa oraz twardej polityki migracyjnej rządu w Canberze. Najbardziej ucierpiały hotelarstwo, opieka zdrowotna, rolnictwo i wykwalifikowany handel.

Rok podatkowy w Australii trwa od 1 lipca do 30 czerwca.

„(…) wpływ pandemii był tak poważny, że nawet jeśli wyczerpiemy wszystkie inne możliwości, nadal będzie nam brakować tysięcy pracowników, przynajmniej w krótkim okresie” – powiedziała minister spraw wewnętrznych Clare O’Neil.

Choć w kraju jest ponad 480 tys. wolnych miejsc pracy, to wobec najniższego od 50 lat bezrobocia pracodawcy mają problemy ze znalezieniem ludzi.

Jak podaje BBC, stała imigracja wzrosła w połowie zeszłej dekady do 190 tys. osób, jednak w 2017 roku znów została ograniczona, stając się przedmiotem gorącej debaty politycznej.

„Odchodzimy od systemu, który był niemal w całości skoncentrowany na tym, jak trzymać migrantów z dala, do takiego, w którym zdajemy sobie sprawę z toczącej się globalnej walki o talenty” – dodała O’Neil.

Wzrost limitów obejmuje m.in. dodatkowe 4,7 tys. miejsc dla pracowników służby zdrowia. Rząd obiecał również przeznaczyć ponad 24 mln dolarów na likwidację ogromnych zaległości w rozpatrywaniu wniosków wizowych.

Od 2016 roku do Australii przeniosło się ponad milion osób. 

mrf/ akl/

Źródło:PAP
Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLimity wpłat na IKE i IKZE w 2023 roku. Wstępne wyliczenia
Następny artykułArmia Tajwanu. Niezatapialny lotniskowiec gotowy do obrony przed Chinami