Australijska minister obrony Linda Reynolds ogłosiła plan współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w celu opracowania pocisku hipersonicznego. Rządy obu krajów zawarły porozumienie Southern Cross Integrated Flight Research Experiment (SCIFiRE). Jest to długofalowy projekt zakładający udział przedsiębiorstw i ośrodków badawczych z obu państw.
W ramach SCIFiRE ma powstać pocisk hipersoniczny przenoszony przez obecnie istniejące samoloty. Naturalnym kandydatem byłby oczywiście F-35 Lightning II, ale trudno oczekiwać, że uda się stworzyć pocisk, który zmieści się w jego komorach uzbrojenia. Wobec tego nowa broń musiałaby być przenoszona wyłącznie na podwieszeniach zewnętrznych, Notabene w ubiegłym roku Lockheed Martin przedstawił wizję pociski HAWC (Hypersonic Air-breathing Weapon Concept) dla pokładowych F-35C, przenoszonego właśnie pod skrzydłami.
Ale w grę mogą też wchodzić inne samoloty posiadane przez Royal Australian Air Force: Super Hornety, Growlery, a potencjalnie nawet morskie samoloty patrolowe P-8A Poseidon. Australijskie Siły Obronne oczekują, że nowe pociski wejdą do ich arsenału w ciągu od pięciu do dziesięciu lat. Pierwsze próby prototypów mają rozpocząć się już za kilka miesięcy.
Nie są na razie znane dokładne parametry i charakterystyka pocisku. Wiadomo jedynie, że w jego opracowywaniu po stronie australijskiej mają wziąć udział nie duże przedsiębiorstwa, lecz małe i średnie firmy. Mają one w tym zakresie spore doświadczenia. Dla przykładu Hypersonix Launch Systems, spółka lotnicza z Queenslandu, pracuje nad pojazdem hipersonicznym wielokrotnego użytku do wynoszenia satelitów na orbitę okołoziemską.
Australia a reszta świata
Australia stara się dołączyć do elitarnego grona państw pracującego nad bronią hipersoniczną. Szczególny niepokój Canberry wzbudzają zaawansowane prace Chin w tym zakresie. Pekin pierwszą próbę pocisku hipersonicznego Xingkong-2 przeprowadził w sierpniu 2018 roku i od tego czasu aktywnie rozwija tę technikę. Współpraca Australii i Stanów Zjednoczonych ma pomóc obu krajom osiągnąć przewagę na tym polu nad Chinami czy Rosją, która czyni postępy w pracach nad rozwojem pocisków Ch-47M2 Kinżał.
Współpraca obu krajów ma zresztą długą tradycję – przez piętnaście lat wspólnie finansowały one badania nad techniką hipersoniczną w ramach programu Hypersonic International Flight Research Experimentation (HIFiRE). Według Departamentu Obrony Australii osiągnięto dzięki niemu znaczne postępy w badaniach podstawowych w dziedzinie hipersoniczności, w tym projektowaniu, montażu i testach przed lotem pojazdów hipersonicznych, a także tworzeniu powiązanych systemów awioniki. Do pewnego stopnia wyjaśnia to bardzo ambitny harmonogram pierwszej fazy SCIFiRE.
– Nadal dążymy do pokoju i stabilności w regionie, a także do otwartego, inkluzywnego i prosperującego Indo-Pacyfiku – zapewniała minister Reynolds.
Opracowanie broni hipersonicznej stało się priorytetem dla mocarstw. Obecnie za liderów w tym zakresie uważa się Rosję, Chiny i Stany Zjednoczone. W kontekście nosicieli pocisków przypomnieć, że dwa miesiące temu Boeing otrzymał zlecenie na prace nad pociskiem hipersonicznym napędzanym silnikiem strumieniowym dla samolotów pokładowych US Navy, czyli między innymi właśnie dla F/A-18E/F. Program nosi nazwę Supersonic Propulsion Enabled Advanced Ramjet (SPEAR) i ma doprowadzić do lotu demonstratora technologii w 2022 roku.
Oprócz tych państw własne prace w tym zakresie o różnym stopniu zaawansowania prowadzą Indie, Francja i Japonia, która wiosną tego roku przedstawiła koncepcję pocisku HGVP w dwóch wersjach – do zwalczania celów lądowych i nawodnych – oraz pocisku HCM (Hypersonic Cruise Missile) napędzanego silnikiem strumieniowym z naddźwiękową komorą spalania.
Zobacz też: Afganistan: Trump chce wycofać żołnierzy przed Bożym Narodzeniem
(canberratimes.com.au, defense.gov)
Commonwealth of Australia, Department of Defence
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS