A A+ A++

Są oni niezbędni zarówno do wyprowadzania zwierząt, jak i organizowania adopcji.

Właścicielka schroniska Marta Chmielewska podkreśla, że działa ono dzięki zaangażowaniu osób z zewnątrz.

– Wolontariusze pomagają nam w socjalizacji i wyprowadzaniu psiaków. Są też potrzebni do robienia zdjęć i ogłaszania kolejnych ofert adopcji. Zapraszamy do nas szczególnie w sobotę i niedzielę. Jeżeli będą chętni, to cała reszta z czasem też się znajdzie. Ponieważ to oni pomagają nam w organizowaniu różnych zbiórek.

Sonieczkowo odławia psy z 19 gmin. Dotacje, jakie od nich pobierają, nie wystarczają jednak na wszystkie potrzeby schroniska. Dziennie potrzeba bowiem nawet 300 kilogramów karmy.

– Potrzeby w schroniska o tak dużych przyjęciach psów zawsze są duże. Są to głównie: pościele, kołdry i poduszki, które nie mają pierza. Niezbędne są też ręczniki, środki czystości oraz wszystko, co się wiąże z naszą codzienną działalnością. Potrzebujemy także karmy, obroży i smyczy.

W schronisku obecnie przebywa ok. 370 psów. Tylko we wrześniu przyjechało ich aż 122 sztuk.

radio.bialystok.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamknięte cmentarze na Wszystkich Świętych !
Następny artykuł1274 przypadki na Podkarpaciu, 66 w powiecie