Mowa o ulicy Kolejowej, którą wielu turystów po przyjeździe do miasta kieruje się w stronę m.in. sanatorium i hoteli.
Jak mówi radny Mirosław Chudecki, nie jest to najlepsza wizytówka Augustowa.
– Często widzę, jak wczasowicze i kuracjusze przyjeżdżający do naszego sanatorium idą tą drogą ze stacji PKP. Ulica jest w opłakanym stanie, a ci ludzie ciągną po niej walizki. Przez dziury, połamaną kostkę chodnikową i błoto. Należy coś z tym zrobić. Taki widok wręcz nam uwłacza.
Burmistrz Mirosław Karolczuk deklaruje, że remont ulicy jest w planach i wkrótce zleci przygotowanie dokumentacji. Wciąż jednak czeka na przekazanie miastu sąsiadujących z nią terenów należących do kolei.
– Ostatnio zaproponowałem nawet jednemu z członków zarządu PKP, który od początku zna sytuację, aby się spotkać i jak najszybciej zaplanować kolejne działania. Chciałbym zaprojektować tę ulicę, ale niestety jest tam dużo problemów technicznych do rozwiązania. Np. odprowadzanie wód deszczowych. Najpierw chciałbym zrobić pierwszy krok, czyli zdobyć zgodę PKP.
Miasto będzie też rozmawiać z władzami sąsiadującej z ulicą fabryki British American Tobacco. Remont drogi wiąże się bowiem z likwidacją wielu „dzikich” miejsc parkingowych, z których korzystają jej pracownicy.
radio.bialystok.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS