Michael Andretti, który chce rozszerzyć swoją działalność w sporcie motorowym o Formułę 1, spotkał się ostrym oporem większości z obecnych dziesięciu ekip w mistrzostwach świata.
Zespoły nie są skłonne do dzielenia się finansową pula nagród F1 z dodatkowym konkurentem. Do tego powszechna jest opinia, że 200 milionów dolarów wpisowego w ramach zadośćuczynienia, rozdysponowane pomiędzy wszystkie zespoły, jest zbyt małą kwotą przy rosnącym, globalnym zainteresowaniu królową sportów motorowych oraz przy obowiązującym limicie budżetowym.
W obliczu zainteresowania Audi, szef Mercedesa – Wolff uważa, że siła marketingowa niemieckiego producenta sprawiłyby, że byłby bardziej odpowiednim jedenastym uczestnikiem serii niż Andretti, nawet jeśli amerykańska firma stała się globalną potęgą działającą w IndyCar, Formule E, Extreme E i Australian Supercars.
– Myślę, że ktokolwiek dołączy jako jedenasty zespół, ktokolwiek dostanie taką możliwość, musi pokazać, jak kreatywny może być dla naszego biznesu – powiedział Wolff.
– Andretti to świetna marka i zrobili wyjątkowe rzeczy w Stanach Zjednoczonych, ale to jest sport oraz biznes i musimy zrozumieć co mogą zapewnić naszej serii – kontynuował. – Jeżeli producent lub międzynarodowa grupa wchodzi do F1 i potrafi wykazać, że jest w stanie wydać określoną kwotę dolarów na aktywizację i marketing na różnych rynkach, to oczywiście stanowi zupełnie inną propozycję, wartościową dla wszystkich obenych formacji.
Wolff wskazuje, że Formuła 1 chce nadal zwiększać swoją wartość w najbliższych latach i każdy nowy podmiot musi przyczynić się do tego procesu.
– Mamy nadzieję, że z dziesięcioma obecnymi franczyzami zwiększymy naszą wartość, ale przez dodanie kolejnej, która nie poprawiłaby ogólnych notowań Formuły 1, to się nie uda – podsumował.
Oprócz Audi, ich siostrzana marka należąca do Grupy Volkswagen, Porsche, jest bliska przejęcia znacznych udziałów w Red Bull Racing i zaopatrywania zespołu w jednostki napędowe od 2026 roku, kiedy to zaczną obowiązywać nowe przepisy silnikowe.
Tymczasem obecny partner Red Bulla, Honda, która oficjalnie opuściła F1, ale nadal współpracuje ze stajnią z Milton Keynes, rozważa ponowne dołączenie do F1 od sezonu 2026, gdy seria przestawi się na zrównoważone paliwa i uproszczoną konstrukcję hybrydowych jednostek napędowych.
Video: Red Bull Racing – Podsumowanie pierwszej części sezonu F1 2022
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS