A A+ A++

W pierwszym secie niedzielnego pojedynku Tsitsipas trzykrotnie wybronił się przed stratą podania, a w tie-breaku prowadził 5-3. Thiem zdołał jednak odwrócić losy tej partii. W drugiej Grek nie dał rywalowi żadnej okazji na przełamanie, a sam popisał się nim przy wyniku 1:1. W decydującej odsłonie również doszło do jednego “breaka” – w drugim gemie. Zawodnik z Aten przy stanie 3:1 miał szansę na odrobienie tej straty, ale nie udało mu się to.

Dominic Thiem zmienił zdanie i chce wystąpić na igrzyskach w Tokio
Dominic Thiem zmienił zdanie i chce wystąpić na igrzyskach w Tokio

Zobacz również

Była to ósma konfrontacja trzeciego w światowym rankingu Austriaka z szóstym w tym zestawieniu przeciwnikiem. Po raz piąty wyszedł z takiego pojedynku zwycięsko. Rok temu ich finałowy pojedynek w prestiżowej londyńskiej imprezie także był trzysetowy – Tsitsipas wygrał go w tie-breaku.

Thiem, dla którego to drugi w tym roku występ w halowych zawodach, wygrał sześć z ośmiu dotychczasowych meczów z rywalami z czołowej “10” światowej listy w tym sezonie. Triumfator wielkoszlemowego US Open 2020 w ATP Finals bierze udział po raz piąty z rzędu.

Tsitsipas ostatnio nie radzi sobie najlepiej. Przed przybyciem do Londynu szybko pożegnał się ze zmaganiami w Wiedniu i Paryżu. Jest pierwszym od 12 lat obrońcą tytułu w mastersie, który przegrał mecz otwarcia w kolejnej edycji. W 2008 roku przydarzyło się to Szwajcarowi Rogerowi Federerowi.

W drugim meczu tej grupy wieczorem Hiszpan Rafael Nadal zmierzy się z Rosjaninem Andriejem Rublowem.

W niedzielę występ zainaugurują też debliści Łu … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGminy w pułapce JPK: przez brak pewności łatwo o karę
Następny artykułFatalna wiadomość dla Barcelony. Musi zapłacić Messiemu 33 mln euro