A A+ A++

Nie dalej jak tydzień temu w sieci pojawił się nowy trailer nadchodzącej gry pt. Atomic Heart. Co ważniejsze – w tym samym czasie otrzymaliśmy też datę premiery tejże produkcji. Dzieło studia Mundfish pojawić się ma mianowicie już 21 lutego 2023 r. Niestety najnowsze branżowe doniesienia sugerują, że tytuł może być pełen bugów, ponieważ proces produkcyjny przebiegał w bardzo trudnych warunkach.

Najnowsze doniesienia o pracy w studiu Mundfish nie wróżą niczego dobrego dla gry Atomic Heart. Z drugiej strony o naszym rodzimym Dying Light 2 mówiono podobnie, a otrzymaliśmy świetną, dopracowaną grę.

Atomic Heart z problemami niczym Cyberpunk 2077? Rosyjski programista ujawnia kulisy powstawiania gry [1]

Atomic Heart z datą premiery i nowym dynamicznym zwiastunem. Czas rozgrywki szacowany na 20 godzin

Na stronie DTF.ru pojawił się materiał przygotowany przez Andreya Apanasika, programistę, który zarzuca studiu Mundfish, że za zamkniętymi drzwiami dewelopera nie wszystko jest takie różowe, jak mogłoby się wydawać. Materiał ów został następnie udostępniony poprzez forum ResetEra, stąd szybko stał się popularny i rzucił sporo światła, na niełatwe warunki pracy w Mundfish. Apanasik podkreśla, że w studiu panował nieludzki crunch, spowodowany m.in. “wymyślaniem koła na nowo”, co z kolei przyczyniało się do sporej rotacji pracowników. 

Atomic Heart z problemami niczym Cyberpunk 2077? Rosyjski programista ujawnia kulisy powstawiania gry [2]

Atomic Heart – gra znalazła nowego, uznanego wydawcę. Jest też kolejna (przybliżona) data premiery

Zacząć należałoby od tego, że Atomic Heart miał przejść w 2018 roku reboot, przez który do kosza trafiła pierwotna wersja produkcji, a zespół opuściła „pierwsza fala” deweloperów. Specjaliści tłumaczyli zarządowi, co trzeba zrobić, by poprawić stan pozycji, lecz jak twierdzi autor tekstu, studio jest zarządzane przez niedoświadczone osoby, które choć są pełne pasji i pragną jak najmocniejszych wrażeń, nie znają podstaw tworzenia gier. Szefowie mieli dodatkowo “nie rozumieć, że ich pracownicy mają własne życie i rodziny”, więc wielokrotnie ustawiali służbowe rozmowy o 20-21 lub kontaktowali się z deweloperami, którzy w danej chwili byli na urlopach.

Robert Bagratuni, dyrektor generalny studia, miał nawet powiedzieć: „Mamy dużo pracy i wierzę, że możemy i powinniśmy zrezygnować z prymitywnych przyjemności, takich jak weekendy i wakacje, na rzecz projektu. Zrekompensujemy to bonusami, które rozwalą wam umysł”. Jak można się domyśleć – bonusów pracownicy oczywiście nie otrzymali. Na ostateczny obraz gry negatywnie może przełożyć się nie tylko praca zmęczonych i zdemotywowanych pracowników, ale także ich odejścia. Jak pisze Apanasik, w pewnym momencie szefem QA był stażysta, który nie tylko został świeżo zatrudniony, ale przede wszystkim nigdy wcześniej nie czuwał nad procesem sprawdzania jakości gier, a w 2020 r. ze studia odszedł cały zespół artystyczny.

Źródło: ResetEra

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOtwarcie lodowiska w Chrzanowie
Następny artykułPrzewrócili pomnik ks. Jankowskiego. Jest wyrok