A A+ A++

fot. WKS Sobieski Arena Żagań

– Zajmujemy piąte miejsce, ale mamy tyle samo punktów, co zespół z czwartej pozycji. Mamy takie założenia, aby na koniec fazy zasadniczej być w pierwszej czwórce. Myślę, że ten cel zostanie zrealizowany – powiedział Artur Wróblewski, szkoleniowiec Sobieskiego Żagań.

W miniony weekend siatkarze Sobieskiego Żagań przerwali passę porażek, pokonując A. Z. Iwanickich Gubin. – Wpadliśmy w mały dołek, ale powolutku z niego wychodzimy. Nie mamy co szczycić się wygraną z zespołem z Gubina, który zajmuje ostatnie miejsce w naszej grupie, ale myślę, że gubinianie w drugiej rundzie zdobędą jakieś punkty i zaskoczą rywali. W Gubinie zaczyna się dziać coś dobrego – stwierdził szkoleniowiec Sobieskiego, Artur Wróblewski.


O ile lubuska ekipa miała wymarzony start rozgrywek, o tyle ostatnie porażki sprawiły, że spadła na piąte miejsce w pierwszej grupie. – Początek piewszej rundy był wyśmienity w naszym wykonaniu, później przytrafił nam się lekki kryzys. Pojawiła się jedna, druga kontuzja i tak to się potoczyło. Zajmujemy piąte miejsce, ale mamy tyle samo punktów, co zespół z czwartej pozycji. Mamy takie założenia, aby na koniec fazy zasadniczej być w pierwszej czwórce. Myślę, że ten cel zostanie zrealizowany – zaznaczył trener zespołu z Żagania.

Według niego w zasięgu Sobieskiego jest nawet druga lokata. – Jesteśmy w stanie być w czwórce i powalczyć nawet o drugie miejsce, bo pierwsze zarezerwowane jest dla Aniołów Toruń.  Nikt im tego miejsca nie odbierze, ale pozycje od drugiej do siódmej są jak wygrana w totolotka. Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie obstawić, które drużyny będą na poszczególnych pozycjach, bo w tabeli jest taki ścisk – ocenił Wróblewski.

Przed drużyną z Żagania jeszcze jeden mecz w 2022 roku. W Wilczynie zmierzy się ona z miejscowymi Wilkami. Liczy, że zakończy go wygraną. – Teraz jedziemy do Wilczyna. Mam nadziwygramy tam i przywieziemy punkty. Na początku stycznia przyjedzie do nas Politechnika. Myślę, że będziemy gotowi, aby z nią powalczyć o punkty i zbierać je tak jak było to na początku sezonu – zakończył Artur Wróblewski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPróbna matura 2023. Dziś egzamin z matematyki [ARKUSZE CKE]
Następny artykułFani czekali aż 13 lat. Nowy Avatar, najdroższy film świata wchodzi do kin