A A+ A++

By jak najszybciej przyjąć szczepionkę, niektórzy muszą pokonać wiele kilometrów. Wśród nich był też Artur Barciś. Jednak aktorowi wcale nie przeszkadzało, że na zastrzyk musi jechać aż 130 kilometrów za Warszawę. Co więcej, na miejscu czekała go miła niespodzianka.

Barciś o szczepieniu: Było cudnie

W małej wsi Żelazna Rządowa w gminie Jednorożec, gdzie aktor pojawił się, by przyjąć szczepionkę, czekały na niego przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich i uraczyły artystę miejscowymi smakami. „Ale było cudnie. A najbarciś z Paniami z Koła Gospodyń Wiejskich. Takich prezentów się nie spodziewałem. Bardzo dziękuję. Na święta jak znalazł. Szczepienie też poszło bezboleśnie”– napisał Barciś na swoim profilu w mediach społecznościowych. Fani serialowego Czerepacha z „Rancza” dopytywali jak czuje się aktor. „Bardzo ok. Nawet mnie ramię nie boli, nic a nic” – odpowiedział artysta.

facebook

Walka Barcisia z koronawirusem

COVID–19 dopadł Barcisia w listopadzie. Choć choroba dała mu się we znaki, aktor postanowił przestrzec innych w swoim stylu. Artysta napisał… wiersz o koronawirusie, który wyrecytował w nagraniu na YouTube. „Kaszel od rana do nocy, potem od nocy do rana. Będziesz się zwijał z niemocy, osłabniesz od niewyspania. Gorączka cię mokrym kocem rozbije na tysiąc drgawek, a suchy kaszel jak z procy odbierze wiarę w poprawę. Mdłości, ból mięśni i głowy, nogi i ręce jak z waty” – brzmiał utwór.

Czytaj też:
Po cichu latają na Zanzibar. „Te idiotki robią jedyne, co potrafią”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrohickie pisanki
Następny artykułKomisja ustaliła, że Wielka Brytania nie jest rasistowska. Lewica się wściekła