A A+ A++

Wychowanek Warty, Arkadiusz Miklosik wywalczył dla Lechii Ekstraklasę po 20 latach. W “zielonym” meczu w Grodzisku w gościach upatruje faworyta.

W Grodzisku Wielkopolskim Warta Poznań podejmie Lechię Gdańsk w meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy (sobota godz. 15). Obie drużyny są w kryzysie i zagrają o przełamanie. Obiektywnie kryzys Warty jest o wiele głębszy, “Zieloni” są w strefie spadkowej, na trzecim  miejscu od końca. Lechia też jest na trzecim, ale od początku. Z tym, że cele i apetyty w obu obozach są skrajnie odmienne, gdańszczanie bo doskonałej serii w poprzednim tygodniu złapali zadyszkę, potykając się u siebie (1-1 z Górnikiem Zabrze) i na wyjeździe (sensacyjne 1-2 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w Pucharze Polski).

Arkadiusz Miklosik upodobał sobie kolor zielony. Jest wychowankiem Warty Poznań, do której wrócił na koniec kariery, a po jej zakończeniu piastował funkcję dyrektora sportowego. W Gdańsku w Biało-Zielonych barwach zagrał tylko 45 razy, ale pobyt nad Morzem Bałtyckim był owocny. “Miklos” był ważnym członkiem drużyny, która w 2008 r. po dwóch dekadach przywróciła dla Gdańska Ekstraklasę. Obecnie Miklosik jest człowiekiem-orkiestrą (wiceprezes, trener seniorów, koordynator, trener jednej z grup młodzieżowych) w klubie Wielkopolska Komorniki (dla klubu, który ma barwy Czerwono-Żółto-…Zielone jeździł kiedyś słynny kolarz Zenon Jaskuła) oraz II trenerem w reprezentacji Polski do lat 20.

– Przyjeżdżają na zgrupowania kadry chłopaki z Lechii (Żukowski, Biegański, Kałuziński) więc jestem na bieżąco z gdańskimi sprawami. Ostatnio Kuba Kałuziński dziwił się, skąd tak dużo wiem o Lechii? Trochę doczytał w necie o czasie, gdy byłem piłkarzem i mówi: “Trenerze, ja w 2008 r. jako sześciolatek byłem na tym meczu, gdy Lechia wygrała ze Zniczem 1-0 i wróciła do Ekstraklasy po 20 latach!”. No widzisz – odpowiedziałem mu  – po to awansowałem do ligi, żebyś ty mógł dziś grać w Ekstraklasie – z uśmiechem opowiada Miklosik.

Z racji wielkopolskiego miejsca zamieszkania “Miklosowi” bliżej jest do Warty, z którą jednak nie łączy go tyle co kiedyś.  

– Tradycje rodzinne kontynuuje mój syn, który gra w tenisa w barwach Warty. Trener Piotr Tworek to mój dobry kolega i bardzo mu kibicuję. Wydaje mi się, że jego drużyna cierpi na klasyczny syndrom “drugiego sezonu beniaminka”. Kilka lat temu abstrakcją wydawało się, że Warta zagra w Ekstraklasie, a już w ogóle że zagra taki sezon jak poprzedni, gdzie otarła się europejskie puchary i była wyżej w tabeli od Lecha. Takich rozgrywek jak poprzednie właściwie nie da się powtórzyć – diagnozuje Miklosik.

Co zatem stało się z Wartą Poznań, że nie gra tak dobrze jak w poprzednim sezonie? To szokująca statystyka, ale “Zieloni” ostatni raz do siatki rywala trafili w lidze pod koniec sierpnia. W meczu z Jagiellonią Białystok u siebie (1-1) gola zdobył rewelacyjny w poprzednim sezonie Mateusz Kuzimski. Od tej pory Warciarze, od siedmiu spotkań pozostają bez gola.

Warta Poznań w kryzysie

– Kuzimski, który w poprzednim sezonie co kopnął w kierunku bramki rywala, to wpadało do siatki. Teraz jest pod formą, zresztą jak wielu zawodników Warty. W szeregach “Zielonych” dzieje się coś przeciwnego niż w poprzednich rozgrywkach – wtedy wszystko się nakręcało pozytywnie, dobre wyniki dawały dobrą atmosferę. Teraz jest odwrotnie – seria wielu meczów bez bramki nie działa pozytywnie na szatnię.

– Wygląda na to, że kadra Warty jest słabsza niż w poprzednich rozgrywkach. Nie udało się zastąpić Makana Baku, był wypożycz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚmieciarka stanęła w ogniu
Następny artykułPochodzenie koronawirusa. Amerykański wywiad podzielony; “musiałby nastąpić przełom”