Arka w finale Pucharu Polski koszykarek

Arka Gdynia wygrała z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski 70:65 (15:20, 17:8, 18:18, 20:19) w półfinale Suzuki Pucharu Polski. Losy zwycięstwa ważyły się do ostatnich sekund. Gdynianki zdołały jednak zachować chłodną głowę i w niedzielę o godz. 16 zagrają o zwycięstwo w turnieju i 30 tys. złotych z CCC Polkowice.

ARKA: Allen 21 (2×3 7 zb.), Papowa 17 (3×3, 6 zb.), Kastanek 8 (2×3), Gulich 8 (6 zb.), Balintova 5 (14 as., 7 zb.) oraz Greinacher 6, Slamova 5 (1×3) Podgórna 0, Rembiszewska 0, Misiek 0

Enea: Copper 30 (9 zb., 6 as.), Green 11 (9 zb.), Prezelj 7 (1×3), Juskaite 6 (9 zb.), Thomas 2 oraz Maiga 8 (1×3), Keller 1, Dźwigalska 0

Gdyńskie koszykarki na turniej finałowy Pucharu Polski do Lublina pojechały z bojowym nastawieniem i w roli faworyta. W końcu jako jedyny zespół nie zaznały jeszcze goryczy porażki na parkietach Energa Basket Ligi.

– Na krajowych parkietach jesteśmy niepokonane i chcemy by tak zostało, ale rywalki na pewno będą zmotywowane. Chcemy wygrać każdy mecz i z takim zamiarem jedziemy też do Lublina – powiedziała nam Marissa Kastanek.

Gdynianki źle weszły w mecz, bo niecelne rzuty zza linii 6,75 oddały Rebecca Allen, Marissa Kastanek oraz Maryja Papowa. Gorzowianki wykorzystały tę nieskuteczność Arki i objęły prowadzenie 9:0. Na reakcję trenera Gundarsa Vetry nie trzeba było długo czekać, bo po nieco ponad dwóch minutach poprosił o przerwę na żądanie.

Ta wyraźnie otrząsnęła gdyńskie koszykarki i zdołały one doprowadzić do remisu po 11. Żółto-niebieskie były jednak nieskuteczne w kolejnych czterech minutach i gorzowianki po rzucie Kahleah Copper odskoczyły na 7 “oczek”. Tuż przed końcem pierwszej kwarty celnie rzuciła Angelika Slamova i na tablicy był wynik 15:20.

W drugiej kwarcie oba zespoły popełniały wiele błędów i rzucały niecelnie. Sygnał do odrabiania strat dała Kastanek zdobywając “trójkę”. Później dzięki skutecznej grze duetu Rebecca Allen – Barbora Balintova gdynianki zdołały, nie tylko doprowadzić do remisu po 26, ale także pierwszy raz w tym półfinale objęły prowadzenie. Na 4 sekundy przed zejściem do szatni przy rzucie zza łuku sfaulowana została Allen. Australijska wykorzystała 3 rzuty osobiste i do przerwy było 32:28 dla Arki.

Trzecia partia była bardzo wyrównana. Dwie celne “trójki” po stronie gdynianek rzuciła Papowa, a jedną Kastanek. Wydawało się, że gdyńskie koszykarki odskoczą od rywalek. Gorzowianki nie dawały jednak za wygraną, głównie za sprawą duetu Kahleah Copper – Cheridene Green, który sukcesywnie zmniejszał prowadzenie Arki. Ostatecznie ta część gry skończyła się remisem 18:18 i przed ostatnią kwartą gdynianki prowadziły różnicą czterech punktów.

Już w pierwszych sekundach czwartej kwarty zza linii 6,75 trafiły Allen i Papowa. To pozwoliło żółto-niebieskim nieco odskoczyć od rywalek. Znakomicie spisywały się jednak Copper i Green, które utrzymywały gorzowianki w grze. W ostatnich sekundach po celnym rzucie Zhosseliny Maigi prowadzenie Arki stopniało zaledwie do jednego “oczka”.

Rywali sfaulowały Maryję Papową. Tej jednak ręka nie zadrżała i wykorzystała oba rzuty osobiste. Szansę na wyrównanie tuż przed syreną miała Copper, ale spudłowała i to gdynianki awansowały do finału Suzuki Pucharu Polski.

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ