A A+ A++

Niespodzianka w Gdyni, faworyzowana Arka znów zawiodła. Drużyna znad morza tym razem uległa na własnym obiekcie Chrobremu Głogów 0-2. Dwa mecze i tylko jeden zdobyty punkt. Taki obrót spraw może niepokoić trenera Dariusza Marca.

Zupełnie inaczej kibice Arki Gdynia wyobrażali sobie początek tego sezonu. Faworyt do awansu rozegrał u siebie już dwa mecze i nie ma na swoim koncie żadnego zwycięstwa. Remis (1-1) z Zagłębiem Sosnowiec można było traktować jako “falstart”, ale nad morzem stratę “oczek” chcieli sobie odbić w starciu z Chrobrym Głogów. Życie pokazało, że nie zawsze jest kolorowe i Żółto-Niebiescy przegrali. Teraz pozostaje im tylko pogoń w dalszej części rozgrywek. 

Gwizdy żegnały schodzących z murawy piłkarzy

Piłkarze Arki w pierwszej części gry wcale nie zagrali dramatycznie słabo. To prawda, że w kilku akcjach brakowało im polotu, badź dokładności, jednak optyczna przewaga była po ich stronie. W drugim kwadransie do głosu doszli głogowianie, którzy w 28. minucie objęli prowadzenie. Goście wyprowadzili szybką kontrę po stracie Adama Dei. Defensywny pomocnik gdynian popełnił błąd w polu karnym rywali, jego koledzy jednak nie potrafili go naprawić i Mateusz Bochnak jako pierwszy wpisał się na listę strzelców.

Gdyby pierwsza połowa zakończyłaby się w tym momencie, to na Stadionie Miejskim w Gdyni mogłyby pojawić się pojedyncze brawa. To nie był jednak koniec! Choć zarówno jedni, jak i drudzy poszukiwali swoich szans, to w 40. minucie … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Cyk i selfie gotowe”. Taka sytuacja w meczu o Tarcze Wspólnoty. To tak można? [WIDEO]
Następny artykułPlaża Open wróciła do Myślenic wraz z piękną pogodą