Turniej ATP 1000 w Paryżu jest bardzo istotny dla Huberta Hurkacza (10. ATP). Polski tenisista wciąż walczy o grę w tegorocznym ATP Finals, ale to mu da jedynie wygrana na paryskich kortach. Jego pierwszym rywalem w turnieju był Francuz Adrian Mannarino (43. ATP). Do tej pory bilans między tymi zawodnikami wynosił 1:1 – w 2021 roku wygrywał Hurkacz w turnieju w Rotterdamie (6:3, 7:6), a w 2022 roku w Australian Open lepszy okazał się Mannarino (6:4, 6:2, 6:3).
Hubert Hurkacz wygrywa drugi mecz w karierze przeciwko Mannarino. Bronił ośmiu break pointów
Spotkanie pierwszej rundy turnieju w Paryżu pomiędzy Hubertem Hurkaczem a Adrianem Mannarino było od początku wyrównane. Tenisiści wygrywali pierwsze gemy serwisowe, ale pierwsze problemy dla Polaka pojawiły się w trzecim gemie, gdzie musiał bronić aż trzech break pointów. Ostatecznie Hurkaczowi to się udało. Kolejna taka sytuacja miała miejsce w siódmym gemie przy stanie 3:3 i wrocławianin ponownie obronił trzy break pointy. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku, gdzie polski tenisista wygrał 7:5, a kluczowy okazał się minibreak przy stanie 5:5.
Co ciekawe, Hubert Hurkacz musiał bronić łącznie aż ośmiu break pointów w pierwszym secie, a sam nie miał możliwości, by przełamać Adriana Mannarino. W drugim secie tenisiści wygrywali gemy serwisowe aż do stanu 4:4. Wtedy serwował Francuz, a nasz tenisista skorzystał z pierwszej okazji do przełamania przeciwnika i prowadził 5:4. Później wygranie swojego gema było tylko formalnością i Polak mógł cieszyć się z wygranej na początku turnieju w Paryżu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Dzięki tej wygranej Hubert Hurkacz pozostaje w grze o miejsce w ATP Finals i jest krok bliżej osiągnięcia celu. Kolejnym rywalem polskiego tenisisty będzie zwycięzca spotkania Holger Rune (18. ATP, Dania) – Stanislas Wawrinka (153. ATP, Szwajcaria).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS