A A+ A++

Na pątniczym szlaku są już wszystkie grupy 43. Przemyskiej Archidiecezjalnej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Odbywa się ona pod hasłem „Z Maryją w Kościele”, nawiązującym do obecnego programu duszpasterskiego. W tym roku pielgrzymom towarzyszy również historia Rodziny Ulmów, której beatyfikacja odbędzie się 10 września w Markowej.

6 lipca wędrówkę rozpoczęli pątnicy grup św. Jana z Krosna, św. Urszuli z Łańcuta i św. Rafała z Przeworska. W łańcuckiej farze Mszy św. przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, który także pieszo zmierza na Jasną Górę.

W homilii zwrócił uwagę, że na przestrzeni wieków na świecie żyli święci, którzy nieśli pomoc innym ludziom. – Każdy święty, każdy bohater wiary jest znakiem czasu dla nas, jest przyjacielem podnoszącym nas do spraw Bożych. Jest zachętą do tego, aby naśladować Chrystusa – powiedział.

Takimi postaciami byli – jak wskazywał kaznodzieja – słudzy Boży Józef i Wiktoria Ulmowie. Zaznaczył, że nie tylko udzielili pomocy prześladowanym, ale pomagali każdemu, kto tej pomocy potrzebował, a także byli „świadkami codziennej, szarej, zwykłej, ale jak się okazało w efekcie bohaterskiej wiary”. – To ludzie, którzy byli przyjaciółmi dla innych, którzy potrafili pokonywać trudności szarego wojennego czasu i chcieli doprowadzić innych do spraw Bożych – powiedział.

Abp Szal zwrócił uwagę, że pielgrzymi niosą z sobą bogaty bagaż intencji nie tylko osobistych, ale również osób, które o modlitwę prosiły. – Podejmujemy to świadectwo, którym jest wędrowanie po to, aby przez radykalizm pozostawienia za sobą wygodnych pomieszczeń i wygodnych sytuacji życiowych, iść odznaczając się miłością Boga i bliźniego. Podejmujemy apostolstwo modlitwy, podejmujemy apostolstwo słowa, słuchając słowa, ale także mówiąc dobre słowo do bliźniego. Jakże piękne jest apostolstwo czynu, kiedy pomagamy drugiemu człowiekowi – mówił. Hierarcha wskazywał, że apostolstwem jest również przesyłanie zdjęć i filmów z pielgrzymowania.

Na Jasną Górę z archidiecezji przemyskiej wędruje ok. 1300 osób. Małżeństwo państwa Czerwonków świętuje na pielgrzymce 19. rocznicę ślubu, a sakrament przyjęli dokładnie 6 lipca podczas Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę. – Wróciliśmy na szlak pielgrzymi po 18 latach z piątką dzieci. Towarzyszy nam wielkie wzruszenie. Myślę, że Matka Boża cały czas nam towarzyszy i dzięki Bożej opiece idziemy razem od tylu lat i ciągle się kochamy i wspieramy – powiedzieli reporterowi archidiecezjalnego Radia Fara.

Pielgrzymi wyruszyli z kilku miejscowości archidiecezji przemyskiej. Każdej z 10 grup patronuje inny święty lub błogosławiony. Wszyscy spotkają się 8 lipca na wspólnej Eucharystii w Paszczynie koło Dębicy. Pątniczy szlak omija ruchliwe szosy i miasta, kieruje się zaś ku rozsianym w terenie sanktuariom maryjnym, kościołom parafialnym i innym ośrodkom kultu religijnego. Pątnicy po drodze mijają diecezje: rzeszowską, tarnowską, kielecką i archidiecezję częstochowską.

Trasa pielgrzymki wynosi ok. 380 km. Podzielona jest na 12 dziennych etapów, a te z kolei na krótsze odcinki o długości 5-7 km. Przeciętna długość dziennego etapu (z wyjątkiem dnia ostatniego) wynosi 33 km. Pątnicy dojdą do celu 15 lipca.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodróżowanie mają we krwi! Polscy przedstawiciele pokolenia Z górują nad rówieśnikami z innych krajów w pewnej umiejętności…
Następny artykułMaryla Rodowicz już tego nie ukrywa. Po rozwodzie jest skazana na samotność