A A+ A++

Arabia Saudyjska zaproponowała zawieszenie broni pod nadzorem Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz ponowne otwarcie lotniska w stolicy Jemenu – Sanie i umożliwienie importu paliwa i żywności przez port morski w Al-Hudajdzie. Zarówno lotnisko, jak i port kontrolowane są przez sprzymierzony z Iranem szyicki ruch Huti.

Huti domagają się zniesienia blokady szlaków handlowych, którą wprowadziła koalicja dowodzona przez Saudyjczyków. Zdaniem milicji Huti, propozycja Rijadu wnosi za mało do negocjacji pokojowych, otwierając port i lotnisko tylko dla transportu paliwa i żywności.

ZOBACZ: Arabia Saudyjska. Ataki jemeńskich rebeliantów na cele wojskowe

Główny negocjator Hutich Mohammed Abdulsalam powiedział, że “otwieranie lotnisk i portów morskich jest prawem humanitarnym i nie powinno być wykorzystywane jako narzędzie nacisku”. Przypomniał, że Huti domagali się całkowitego zniesienia blokady i wpuszczenia do Jemenu 14 statków, które zatrzymała koalicja. Mimo inspekcji ONZ, prowadzonych na statkach, koalicjanci obawiają się, że do kraju dotrą dostawy broni.

Oman mediatorem w konflikcie

Oznajmił jednak, że Huti będą nadal prowadzić negocjacje z Arabią Saudyjską, USA i Omanem, który jest mediatorem w tym konflikcie.

Saudyjski minister spraw zagranicznych książę Fajsal ibn Farhan as-Saud, który przedstawił plan pokojowy Rijadu, ogłosił, że doprowadzenie do zawieszenia broni zależy teraz od ruchu Huti.

Rząd Jemenu, wspierany przez Saudów i uznawany przez wspólnotę międzynarodową, który walczy z bojownikami Hutich, ogłosił, że akceptuje propozycję Rijadu.

Plan ten przyjął też z aplauzem Departament Stanu USA – poinformowała rzeczniczka resortu Jalina Porter.

Również rzecznik ONZ Farhan Haq wyraził zadowolenie z przedstawienia nowej inicjatywy i powiedział, że jest ona zgodna z propozycjami ONZ i będzie dalej omawiana ze stronami konfliktu.

Wojna w Jemenie, w której rząd popierany przez koalicję międzynarodową pod przywództwem Arabii Saudyjskiej walczy od 2015 roku z proirańskim rebelianckim ruchem Huti pozostawiła kraj podzielony. Milicje Huti kontrolują największe miasta kraju, w tym stolicę – Sanę.

Konflikt zbrojny jest przez wielu ekspertów postrzegany jako wojna zastępcza, prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską w rywalizacji o dominującą pozycję w regionie. W 2020 roku zginęło w nim 20 tys. osób. Od początku wojny śmierć poniosło ponad 200 tys. ludzi, a ponad 3,5 mln zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. 

emi/ PAP

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozpoczęły się prace przy Klucznikowskiej w Markach
Następny artykułJacek Frątczak ocenia eWinner Apatora: Chris Holder kluczowy, a Miedziński nie bez szans w walce o skład