A A+ A++

Najwyższe budynki mieszkalne w Polsce – Sky Towers, Sea Towers, Złota 44 i Cosmopolitan. Sprawdziliśmy, ile trzeba zapłacić za możliwość podziwiania panoramy miasta z okien swojego apartamentu.

Na rynku wtórnym nie znajdziemy wielu ofert sprzedaży apartamentów w polskich drapaczach chmur.

Może to świadczyć o tym, że właściciele zarabiają na wynajmie apartamentów, albo traktują je jako bezpieczną długoterminową lokatę kapitału – komentuje ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo.

I dodaje, że wszystkie wieżowce mają jedną wspólną cechę – bardzo wysokie ceny znajdujących się w nich apartamentów. W oczy rzuca się też jednak duża rozpiętość cen. Rzecz w tym, że im wyżej położony jest apartament, tym bardziej jest ceniony. Apartamenty w chmurach osiągają ceny, które przeciętnego zjadacza chleba mogą przyprawić o zawrót głowy.

Zobacz również:

Sky Towers – Wrocław

Najwyższym budynkiem mieszkalnym w Polsce jest ukończony w 2012 r. wrocławski Sky Towers – ma on 212 metrów wysokości i aż 51 pięter. Na dolnych kondygnacjach jest galeria handlowa i biura. Piętra od 11 do 48 zajmuje 231 luksusowych apartamentów (część jest wynajmowanych). Największy ma 227 m kw. i położony jest na 48 piętrze.

Wielu analityków rynku nieruchomości najpewniej do dziś wspomina, jak na początku w 2008 r. średnia cena nowych mieszkań we Wrocławiu niespodziewanie przewyższyła średnią w Warszawie. Ten „cud” spowodowało wprowadzenie do sprzedaży apartamentów w Sky Towers, które kosztowały wówczas średnio ok. 20 tys. zł za m kw. – opowiada Marek Wielgo.

Ci, którzy chcieliby podziwiać panoramę Wrocławia z okien swojego apartamentu, o ile stratusy nie przysłonią widoku, powinni się liczyć z wydatkiem co najmniej 2,3 mln zł. Tyle życzy sobie sprzedający 102-metrowy apartament na 32 piętrze wieżowca. To „tylko” 22 tys. zł za m kw. 220-metrowy apartament na 40 piętrze wyceniony został na 6 mln zł, czyli 27,3 tys. zł za metr. Pięć pięter wyżej, czyli na wysokości ok. 200 metrów, wystawiony został na sprzedaż 135-metrowy apartament, za który właściciel chce w przeliczeniu na metr kwadratowy aż 34,1 tys. zł.

Złota 44 – Warszawa

Niewiele niższy od wrocławskiego drapacza chmur jest zaprojektowany przez wybitnego amerykańskiego architekta polskiego pochodzenia Daniela Libeskinda wieżowiec mieszkalny Złota 44 w Warszawie. „Żagiel Libeskinda” ma 192 metry wysokości i 54 piętra.

Jeden z 287 apartamentów kupił tu m.in. najlepszy piłkarz na świecie Robert Lewandowski. Bez wątpienia to Złota 44 jest najdroższym adresem w Polsce – ocenia ekspert GetHome.pl.

Trzypoziomowy penthouse o powierzchni 600 m kw. na samym szczycie tego wieżowca został tu sprzedany w 2020 r. za najwyższą w historii polskiego rynku mieszkaniowego cenę. Wprawdzie nie ujawniono jej wysokości, ale według ekspertów w grę wchodzi nawet 30 mln zł, czyli 50 tys. zł za m kw.

Mieszkańcy Złotej 44 mają do dyspozycji m.in. piętro rekreacyjne, strefę SPA z 25-metrowym basenem, siłownią, sauną suchą i łaźnią parową oraz gabinetami masażu. Jest tu też sala kinowa i strefa klubowa, którą można wykorzystać na prywatne przyjęcia.

Za mieszkanie w takim luksusie trzeba jednak słono zapłacić. W portalu GetHome.pl jest oferta m.in. 126-metrowy apartament na 20 piętrze w cenie ok. 4,7 mln zł, czyli 37,3 tys. zł za m kw. Oczywiście, im wyżej, tym drożej. Za 175-metrowy apartament na 40 piętrze sprzedający życzy sobie 7,9 mln zł. To aż 45 tys. zł za m kw. Z kolei za 195-metrowy apartament z widokiem z 52 piętra trzeba wyłożyć jeszcze więcej, bo niemal 50 tys. zł za metr! Dowiedzieliśmy się, że w sprzedaży jest też jeszcze ok. 20 apartamentów, które oferuje deweloper.

Zobacz również:

Cosmopolitan – Warszawa

O miano najdroższego adresu w Polsce ubiega się także 160-metrowy wieżowiec Cosmopolitan u zbiegu ulic Twardej i Emilii Plater, czyli w samym centrum stolicy.

Także i w tym przypadku nie sposób nie wspomnieć o autorze projektu. Jest nim amerykański architekt niemieckiego pochodzenia Helmut Jahn. Jest on wymieniany przez znawców w jednym rzędzie z takimi sławami jak Norman Foster czy Zaha Hadid – mówi Marek Wielgo.

Cosmopolitan ma 44 piętra. 236 luksusowych apartamentów o powierzchni od 54 do 700 m kw. rozlokowanych jest od ósmego do ostatniego piętra. Pierwsi mieszkańcy wprowadzili się w 2014 r. Z okien swoich apartamentów mogą podziwiać panoramę miasta obejmującą Pałac Kultury i Nauki, wieżowce centrum biznesowego Warszawy, ale również Park Saski, Stare Miasto, Żoliborz, Stadion Narodowy i Wisłę.

Nietypowym, jak na mieszkalne wysokościowce, rozwiązaniem są otwieralne okna w każdym pokoju, a także wychodzące poza obrys bryły budynku wykusze, które powiększają pole widzenia z wnętrza.

Ile trzeba zapłacić za taką przyjemność? Także i w tym wieżowcu występuje spora rozpiętość cen. W ofercie sprzedaży 135-metrowego apartamentu na 16 piętrze podana jest cena 4,7 mln zł, czyli 34,8 tys. zł za m kw. Jednak za 77-metrowy lokal na 30 piętrze sprzedający żąda 41,6 tys. zł za metr.

Sea Towers – Gdynia

Jednym z najbardziej prestiżowych, choć nie najdroższych adresów w naszym kraju jest zlokalizowany przy Nabrzeżu Prezydenta w centrum Gdyni apartamentowiec Sea Towers. Składa się on z dwóch wież o wspólnej podstawie, przy czym wyższa z wież ma 38 kondygnacji i prawie 142 metry wysokości z masztem antenowym, a bez niego – ponad 125 metrów.

W chwili zakończenia budowy w 2009 r. Sea Towers był najwyższym budynkiem mieszkalnym w naszym kraju – zauważa ekspert GetHome.pl.

Oczywiście najważniejszym wyznacznikiem prestiżu jest bliskość morza. Wieżowiec stoi zaledwie kilkanaście metrów od linii brzegowej Zatoki Gdańskiej, w pobliżu plaży i mariny jachtowej. Z okien apartamentów rozpościera się panorama miasta i wód zatoki. Przy pięknej pogodzie i dobrej widoczności widać Półwysep Helski.

Rzecz jasna prestiż ma wysoką cenę. Np. 98-metrowy apartament na czwartym piętrze kosztuje 2,2 mln zł, czyli 22,5 tys. zł za m kw. Na 18 piętrze do kupienia jest też 44-metrowe mieszkanie w cenie 36,5 tys. zł za metr.

Najbogatsi Polacy

Nabywcami luksusowych apartamentów w drapaczach chmur są firmy oraz bardzo bogaci Polacy, którzy mają nie jedną nieruchomość. Firma doradcza KPMG w swoim corocznym raporcie „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” określa tych najbogatszych mianem HNWI (ang. high net worth individuals). Są to najczęściej przedstawiciele najwyższej kadry kierowniczej, np. menedżerowie międzynarodowych korporacji, ale też prywatni przedsiębiorcy oraz osoby wykonujące wolny zawód, m.in. adwokaci i notariusze.

W najnowszym raporcie KPMG ocenia, że w naszym kraju jest już ok. 134 tys. HNWI, których wartość majątku netto przekracza milion dolarów. 386 z nich posiada aktywa warte więcej niż 50 mln dolarów. Na podstawie zeznań podatkowych wiadomo, że w 2019 r. mieszkało w naszym kraju 32,1 tys. bardzo bogatych osób, których średnia miesięczna pensja brutto wynosiła 196,2 tys. zł.

Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZawód pilota bez tajemnic. “Jest głośno, ciasno i do tego w niewygodnym fotelu”
Następny artykułKradzież wartego kilkanaście złotych destruktu asfaltowego w powiecie wieruszowskim. Sprawca ukarany