Internet nie jest bezpiecznym miejscem. Tu każdy może paść ofiarą hakera, a nawet nieświadomy zagrożenia stać się częścią jego sieci komputerowej. Każdy też ryzykuje i odsłania swoje prywatne dane. Przeciętny użytkownik nie będzie w stanie obronić się przed wszystkimi zagrożeniami, ale zabezpieczyć się przed większością może każdy i wystarczą do tego raptem trzy narzędzia.
Antywirus: chroń siebie i innych
Oprogramowanie antywirusowe to najbardziej rozpowszechniony sposób ochrony. Działa, ponieważ analizuje pliki pod kątem pewnych fragmentów kodu, które wcześniej już zostały zidentyfikowane jako szkodliwe. Te tak zwane sygnatury wirusów to swoisty podpis, który pozwala oznaczyć dowolny plik jako potencjalnie niebezpieczny oraz podjąć pewne działania, żeby go unieszkodliwić. To ważne, ponieważ uruchomionego wirusa trudno jest wykryć, a on tymczasem w tle może wykradać poufne dane (na przykład hasła do bankowości), może wykorzystać komputer do wysyłania swoich kopii dalej albo zaszyfrować wszystkie pliki, żeby użytkownik nie miał do nich dostępu.
Jest jeszcze jedna ważna sprawa: nawet jeśli nie obawiasz się ataku wirusa, to pamiętaj, że antywirusy chronią wszystkich użytkowników sieci. Skanując załącznik przed wysłaniem maila, chronisz także odbiorcę, który może u siebie nie mieć zainstalowanego odpowiedniego programu.
Wady i zalety antywirusa
Antywirusy są tanie: spora część dobrych programów jest dostępna za darmo, a domowym użytkownikom wystarcza nawet wbudowany Windows Defender, który radzi sobie całkiem nieźle. Niestety dziś wirusy to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o zagrożenia dla bezpieczeństwa w sieci. Owszem, czasem pojawia się jakiś, który powoduje olbrzymie szkody, ale dziś to nie wirusy stanowią główne zagrożenie.
Adblock: dla prywatności i świętego spokoju
Reklamy w sieci potrafią doprowadzić do szału. Dla zdecydowanej większości użytkowników już samo to, że często stanowią one nawet 30% widocznej w witrynie treści, jest argumentem wystarczającym, żeby przynajmniej wypróbować bloker reklam. Taki miniprogram to dodatek do przeglądarki internetowej, który na podstawie wbudowanych filtrów nie pozwala na wyświetlenie pewnych treści, jednocześnie umożliwiając wczytanie całej przydatnej zawartości.
Tu jednak także jest drugie dno. Wszystko bowiem komplikuje się, kiedy weźmie się pod uwagę możliwość targetowania reklam, czyli dobierania ich do konkretnego użytkownika. Bo dziś serwisy internetowe nie serwują reklam jak telewizja, wszystkim jednakowo. W czasie wczytywania strony następuje połączenie z serwerem reklamodawcy i próba odczytania preferencji użytkownika na podstawie historii serwisów, które odwiedził wcześniej. Adblock, w zależności od zamysłu programisty, może te połączenia przerywać, zapewniając większą prywatność, albo nie – wtedy zablokuje tylko reklamę, nie zwiększy prywatności, ale przynajmniej pozwoli bez przeszkód czytać strony internetowe.
Wady i zalety adblocka
Każdy dodatek do przeglądarki, również adblock, wymaga odpowiedniej ilości pamięci operacyjnej. Trzeba więc na początku wybrać odpowiedni plugin. Jest ich sporo i nie wszystkie są proste w obsłudze. Tak czy inaczej, warto zainstalować bloker reklam: sama instalacja jest prosta i nawet w najbardziej okrojonej wersji taki dodatek pozwoli przynajmniej odrobinę zabezpieczyć się przed niechcianymi reklamami.
VPN: prywatność chroniona bez pudła
Od strony technicznej VPN to już bardzo skomplikowany sposób ochrony prywatności. Idea jest jednak prosta: odizolować ruch wychodzący z komputera i skierować go do serwera dostawcy usługi. Tam „zaciera się” identyfikator urządzenia, dzięki czemu nie można w prosty sposób wyśledzić tożsamości użytkownika. Takie połączenie nazywa się tunelem i jest chronione szyfrowaniem, co oznacza, że jeśli nastąpi próba podsłuchania komunikacji, to użytkownik zostanie o tym powiadomiony.
VPN wprowadza „pośrednika”. Zostanie nim serwer, który będzie niejako w imieniu użytkowników komunikował się z resztą sieci. Ruch sieciowy nie będzie podsłuchiwany, nie zostaną przekazane informacje, jakie pozwoliłyby zidentyfikować komputer (a więc również te, dzięki którym możliwe jest targetowanie reklam). Dodatkowym atutem jest fakt, że serwer VPN będzie przedstawiał się często jako punkt w zupełnie innym kraju. Dlaczego to ważne? Raz – bo pomaga zmylić algorytmy śledzące, a dwa – bo daje dostęp do treści niedostępnych w Polsce, na przykład filmów Netflixa, które zostały wydane na inne rynki.
Wady i zalety VPN-a
VPN to jedyne z omawianych narzędzi, za które należy zapłacić. Jeśli darmowy VPN wymaga wcześniejszej rejestracji, to znaczy, że płaci się za niego danymi, które przecież miały być chronione dzięki tej usłudze. Po drugie, VPN, mimo bardzo wysokiego poziomu bezpieczeństwa, też nie ochroni przed każdym zagrożeniem. Z drugiej jednak strony, to najbardziej zaawansowane narzędzie, z jakiego może skorzystać „nietechniczny” użytkownik, by chronić swoją prywatność. Samo zestawienie połączenia dziś też jest banalnie proste, ponieważ większość usługodawców pozwala na uruchomienie usługi w kilku łatwych krokach.
Podsumowanie
Bez antywirusa, adblocka i VPN-ów nie ma mowy o zachowaniu bezpieczeństwa i prywatności. Dziś zresztą z tych trzech rozwiązań coraz większe znaczenie ma VPN, bo te narzędzia dają najwięcej możliwości. Niektóre pozwalają też blokować reklamy i chronią przed wirusami. Przede wszystkim jednak należy zdać sobie sprawę, że to już nie są rozwiązania tylko dla firm czy urzędów, bo chronią przed zagrożeniami, na które dziś narażony jest absolutnie każdy użytkownik internetu.
Autorem niniejszego artykułu jest Piotr z serwisu internetowego TopVPN – strony zajmującej się recenzowaniem usług VPN oraz doradztwem w zakresie bezpieczeństwa OnLine.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS