Anna Senkara dopiero odeszła z TVN, a tu taka nowina. Nie powstrzymała się od wymownego komentarza

Anna Senkara szczerze o zmianach wśród popularnych śniadaniówek

Anna Senkara odeszła z TVN w niespodziewanych okolicznościach. Nagle ogłosiła, że w jej życiu nastał czas zmian. Widzowie przyjęli to z niedowierzaniem – nic bowiem nie zapowiadało, że prezenterka pożegna się ze stanowiskiem.

“Zmiany. Kochani, pewnie dla niektórych z Was będzie to pewnym zaskoczeniem, ale postanowiłam zrezygnować z prowadzenia Dzień Dobry TVN. Oczywiście z Dzień Dobry TVN się nie rozstaję, przede mną jeszcze wiele zagranicznych wyjazdów i materiałów” – napisała w sieci.

Anna Senkara o konkurencyjnych stacjach. Zwraca uwagę na zalety “halo tu polsat”

Teraz w najnowszym wywiadzie z ShowNews wyjawiła więcej szczegółów na temat byłego już pracodawcy. Dała m.in. do zrozumienia, że zmiany w “Dzień Dobry TVN”, np. zaproszenie do formatu gwiazd, takich jak Adama Małysz, mają na celu zapobiegać odpływowi widzów do konkurencji. Wygląda na to, że śniadaniówka obawia się m.in. nowego programu – “halo tu polsat”.

“Konkurencja jest dobra. Nie będę ukrywać. Dzieje się. Są zmiany. Widziałam oczywiście start konkurencji. Mi się to studio podoba. Uważam, że to coś bardzo innego, kręci się ta scena. No, zobaczymy. Jak długo goście nie będą im z tej sceny spadać, to niech się kręci” – wyjawiła na ten temat.

Do tego wszystkiego Senkara wskazała, co wkrótce może wydarzyć się na telewizyjnej scenie.

“Myślę, że przez te lata “DDTVN” udowodniło, że to my nadawaliśmy ton, natomiast wydaje mi się, że wszystko rozegra się między naszą konkurencją, Dwójką i Polsatem. Widz jest nieprzewidywalny, nieprzewidywalne są te koleje kciuków na pilotach” – uzewnętrzniła się.

Nie tylko Anna Senkara. Krzysztof Skórzyński również zabezpiecza się przed zmianami

Warto podkreślić, że nie tylko Anna Senkara rozgląda się za nowymi możliwościami zawodowymi.

Jak dopiero co opisywaliśmy, Krzysztof Skórzyński – prezenter “Dzień Dobry TVN” – ma drugą pracę… w szkole. Niektórzy po tych wieściach uznali, że dorabianie na boku to zabezpieczanie się przez niezapowiedzianymi decyzjami stacji.

Choć nic nie wskazuje na to, by TVN chciał pożegnać się ze znanymi nazwiskami, nie da się ukryć, że dodatkowe źródło zarobku może przynieść jedynie korzyści. Jak doświadczenie pokazało fanom śniadaniówek, szczególnie w tak niestabilnej branży warto brać je pod uwagę.