Bóle brzucha, narastająca panika i kiepski humor — tak często czują się dzieci przed pierwszym dzwonkiem. Początek roku szkolnego to przecież koniec swobody i powrót do obowiązków oraz ograniczeń. Co, jeśli tak samo czują się ich szkolni opiekunowie?
Anka drży ze strachu przed rodzicami swoich uczniów. Jest psycholożką i pedagożką w dwóch szkołach, zaczęła 25. rok pracy.
— Mam kilka lat do emerytury, ale nie wiem, czy to wytrzymam. Trzeba mieć stalowe nerwy, żeby pracować w szkole. Nie z powodu uczniów, ale przez rodziców. Bo im się całkiem już w głowach poprzewracało — mówi.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS