Kilka dni temu Paulina Młynarska wyznała na Facebooku, że ma za sobą podwójną profilaktyczną mastektomię. Badania wykazały, że w przyszłości mogłaby zachorować na złośliwego raka piersi, dlatego zamiast długotrwałego brania leków, wybrała leczenie operacyjne. Dziennikarka ma nadzieję, że jej historia pomoże choćby jednej kobiecie.
– Nie wchodząc w szczegóły, jakiś czas temu odkryto u mnie zmiany morfologiczne, których obecność świadczy o wysokim ryzyku zachorowania na złośliwego raka piersi w przyszłości. Na tym etapie, miałam jeszcze wybór. Mogłam zdecydować się na ścieżkę “zachowawczą”, czyli branie leków przez długie lata i częste badania kontrolne, lub na “ostre cięcie”- leczenie operacyjne z jednoczesną rekonstrukcją plastyczną – zdradziła Młynarska.
Odważne wyznanie Młynarskiej doceniła szczególnie Anna Dereszowska.
– Jak najbardziej popieram, żeby mówić o tym głośno. Jeśli to przyniesie kobietom wsparcie i sprawi, że będą się mniej bały oraz nie będą o sobie źle myślały, bo niestety mastektomia często do tego prowadzi, że kobiety nie myślą o sobie jako o 100% kobiecie – powiedziała aktorka w rozmowie z “Faktem”.
– Jeśli takie publiczne wyznanie kogoś, kogo lubią i szanują, sprawi, że choć jedna kobieta poczuje się lepiej, to jak najbardziej jestem za. I tutaj Paulinę z całą pewnością to dużo kosztowało, dlatego tym bardziej ją podziwiam. To są bardzo intymne, prywatne i delikatne sprawy z całą pewnością mówienie o tym publicznie, czy jest się osobą znaną, czy nie na pewno nie jest łatwe – dodała Dereszowska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS