– W SPATiFie, aktorskiej knajpie, gdzie zawsze można było przyjść, kiedy chciało się do człowieka, nie dopuszczano jej do towarzystwa, nie rozmawiano z nią, zdarzało się, że kiedy podchodziła do stolika, jej koledzy wstawali i odchodzili – wspominał przyjaciel Dymszówny, Cezary Bryka, na portalu Studio Opinii. – Wiedząc z własnego doświadczenia, czym jest opieka nad całkowicie niesprawnym człowiekiem, próbowałem reagować, wyjaśniać, jak było. Nikt nie chciał słuchać.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS