Ostatni odcinek “Love Island” wprawił widzów w konsternację. Już na samym początku Marcin zakomunikował, że chce odejść z programu. – Jestem tego pewny. Próbowałem pięć razy i pięć razy nie wyszło. Stało się, jak się stało, ale na zewnątrz ktoś na pewno na mnie czeka – ogłosił. Ta niezwykła sytuacja sprawiła, że musiało dojść do przeparowania. I tu znów niespodzianka. Arsen zdecydował się na Angelę, Piotrek zaprosił do siebie Walerię, Piotr “wkręcił się” z wzajemnością w Stellę, Mateusz postanowił kontynuować związek z Caroline, a Maciej stwierdził, że… wraca do Ani. Dlaczego? – Bo jest miła, uśmiechnięta, piękna i zabójczo inteligentna. I lubię ją zaskakiwać – argumentował. Tym samym odesłał do domu Zerę, w której ponoć był bardzo zakochany.
Zarówno Zera, jak i Anna nie mogły uwierzyć w to, co się dzieje. Ta pierwsza zalała się łzami, a druga obrzuciła Maćka karcącym spojrzeniem. I nie ma co się dziwić reakcji Ani. Maciej kolejny raz ją odrzucił, by potem znów do niej wrócić.
– Jestem na niego wściekła. Nie wiedziałam nic o jego decyzji. Szkoda mi cholernie Zery. Wiedziałam, że nie mogę mieć normalnie w życiu – powiedziała zapłakana Anna, po czym dodała w rozmowie z obecnym/eks partnerem: – To było bardzo egoistyczne, co zrobiłeś. Że się bawisz nami. Zerą, mną, naszymi uczuciami. Nie wiem, co tobą kierowało. Może ja nie chcę być z tobą w parze? Wziąłeś to pod uwagę? – irytowała się.
Ta sytuacja nie mogła przejść bez echa. Widzowie w mig zareagowali, a na oficjalnym profilu programu na Instagramie zaroiło się od komentarzy. Większość osób wspiera Anię i szczerze jej współczuje.
“Nie dziwię się, że Ania się rozpłakała, że musi być znowu z tym człowiekiem”, “Dajcie mi tu jakiś nerwosol czy coś, bo mi Maciej ciśnienie podnosi”, “Goń tego flegmatyka, ale już!”, “Dobrze mu powiedziała… Mega inteligentna kobieta”, “Ucz się na błędach i nie daj się omamić Maćkowi” – czytamy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS