Aneta Glam nie ma litości dla hejterek. W bikini tłumaczy, dlaczego jej nienawidzą

Aneta Glam-Kurp kontynuuje swoje bajeczne wakacje w Grecji. Pozuje w skąpych wdziankach, bawi się w klubach i restauracjach oraz co rusz zmienia jeden luksusowy apartament na drugi. Europejskie wojaże bohaterki programu “Żony Miami” rozpoczęły się w lipcu przed jej 50-tymi urodzinami i zdają się nie mieć końca.

Nie można jednak powiedzieć, że Aneta Glam-Kurp wiedzie w Grecji życie pozbawione jakikolwiek trosk. Najpierw kwestie konfekcyjne poróżniły ją z Justyną Gradek. Później na nowo odżył konflikt z Caroline Derpieński.

Spór pomiędzy 50-letnią byłą modelką, a aspirującą celebrytką z podejrzanymi zasięgami na Instagramie trwa w najlepsze. Po ostatniej wymianie “uprzejmości”, pomiędzy paniami znów zawrzało.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ciężko powiedzieć, kto zaczął. Aneta Glam-Kurp konsekwentnie twierdzi, że Caroline Derpieński kłamie, jest biedna, mieszka poza Miami. W mieście wśród socjety nikt Karoliny z Białegostoku nie zna, a jej domniemamy tajemniczy “miliarder” to średniozamożny polski biznesmen.

Derpieński z kolei regularnie wyśmiewa wiek oraz wygląd Glam-Kurp i nazywa ją “babcią”. Ostatnio pokusiła się nawet o publiczny atak na partnera Anety, George’a Wallnera. Twierdzi, że miliarder jest z 50-latką z litości, a do tego już dawno ze sobą nie sypiają.

Aneta na najnowsze rewelacje zareagowała w swoim stylu, publikując kolejną rolkę. Pokazała jak pływa w Grecji na SUP-ie w skąpym bikini. “Moje życie to marzenie, a lampucer marzeniem jest moje życie. I oto sedno tych wszystkich dram” – napisała 50-latka.

W kolejnym nagraniu na Instastory Glam-Kurp zaprezentowała swój najnowszy pokój w Grecji z bajecznym widokiem i prywatnym basenem. Podkreśliła też ponownie, że to właśnie z tego powodu jest obiektem ataków.