Nawiązuje w ten sposób do wyborów w gminie Warlubie (Kujawsko-Pomorskie) – tam nowym wójtem został wieloletni parlamentarzysta PSL Eugeniusz Kłopotek – i do elekcji w Rzeszowie. W stolicy Podkarpacia wygrał popierany przez PSL, KO, Lewicę i Polskę 2050 Konrad Fijołek.
– To pokazuje, że zaufanie ludzi jest najlepszą rekomendacją dla kandydatów, a kampania wyborcza polegająca na wożeniu z gminy do gminy, z miasta do miasta tekturek, kampania oparta na nachalnej propagandzie prędzej czy później musi zakończyć się tak jak w Drobinie, Rzeszowie czy w gminie Warlubie – zaznaczył Zgorzelski.
Miał na myśli papierowy czek z Funduszu Sprawiedliwości na 500 tys. zł dla rzeszowskiego szpitala MSWiA (a wcześniej dla strażaków), który w trakcie kampanii wręczał Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, forsowany na prezydenta Rzeszowa przez Solidarną Polskę.
Piotr Zgorzelski: – Prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że potrzeba nam więcej takich miast jak Rzeszów. Sądzę, że rzeczywiście potrzeba nam więcej takich miast jak Rzeszów, Drobin i gmina Warlubie, aby znów można było w Polsce oddychać pełną piersią, jeśli chodzi o demokrację w naszym kraju.
Osiem głosów przewagi
16 czerwca minie rok od śmierci burmistrza Andrzeja Samoraja – do tragedii doszło podczas wykonywania prac rolniczych. Uznano wtedy, że był to nieszczęśliwy wypadek, prokuratura umorzyła śledztwo.
Zostały rozpisane przedterminowe wybory. Kandydat PiS Grzegorz Szykulski pokonał Krzysztofa Wielca z PSL… dwoma głosami i został burmistrzem.
Decyzją sądu tamte wybory należało jednak powtórzyć. Zgłoszone protesty dotyczyły m.in. niedotrzymania terminów w przypadku sześciu pakietów głosowania korespondencyjnego dla osób przebywających w domowej izolacji. Dopatrzono się również błędów w obwodowych komisjach wyborczych. Komitet Wyborczy Grzegorza Szykulskiego wniósł zażalenie, co nie zmieniło sytuacji – wyborcy mieli ponownie udać się do urn.
Z powodu pandemii zmieniano daty ponownych wyborów – wcześniej starcie planowano 9 maja.
Po niedzielnych wyborach wynik był odwrotny – zwyciężył radny powiatu płockiego Krzysztof Wielec, na którego oddano 1643 ważne głosy. Na Szykulskiego – 1635.
“Dla mnie to największa nagroda”
W poniedziałek Zgorzelski komentował: – Cały ten trwający blisko rok czas kampanii wyborczej poświęcamy zmarłemu burmistrzowi gminy Drobin Andrzejowi Samorajowi. Andrzej, wykonaliśmy zadanie. Mamy w gminie Drobin wspaniałego burmistrza, który będzie ciężko pracować dla mieszkańców i wie, jak rozwiązywać lokalne problemy.
Nowo wybrany burmistrz elekt stwierdził: – Pracuję w urzędzie od 35 lat. Dokładnie znam teren miasta i gminy. Znam ludzi, z którymi współpracuję. Ta decyzja wyborców stanowi dla mnie największą nagrodę za moją ciężką pracę.
Szefem sztabu wyborczego był starosta płocki Mariusz Bieniek.
– Społeczeństwo miasta i gminy Drobin dokonało bardzo mądrego wyboru – komentował. – Kiedy już spłynęły wszystkie wyniki, jeden z członków sztabu powiedział, że nareszcie w Drobinie wygrało prawo i sprawiedliwość, ale nie PiS. Tylko dosłownie prawo i sprawiedliwość. A kandydat PSL wygrał dzięki uczciwości, zaangażowaniu, pracowitości i byciu po prostu dobrym człowiekiem.
Incydenty zgłoszone na policję
Podczas wyborów doszło do dwóch incydentów. Jak dowiedzieliśmy się od mł. asp. Marty Lewandowskiej z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, pierwszy dotyczył naruszenia ciszy wyborczej – agitacji wyborczej po zakończeniu kampanii, ale przed zakończeniem wyborów. Drugi incydent miał dotyczyć łapownictwa.
Starosta podkreślał, że sztab nie prowadził negatywnej kampanii wyborczej: – Ta kampania była pozytywna, uczciwa, nie doszło do naruszania dobrych zasad w zakresie prowadzenia dialogu społecznego. Wczoraj, kiedy wyniki najpierw wskazywały na remis, później powolutku zaczęły przechylać się na naszą stronę, usłyszeliśmy zarzuty, że dopuściliśmy się agitowania. To totalna bzdura. A ci, którzy tak twierdzą, zwyczajnie nie potrafią przyjąć z godnością tego, że to my wygraliśmy w uczciwych wyborach i to my wystawiliśmy najlepszego kandydata.
Wigwam starosty
Mariusz Bieniek gratulował kontrkandydatowi bardzo dobrego wyniku. A także samym mieszkańcom: – O 400 osób więcej wzięło udział w tym głosowaniu, a frekwencja znacząco przekroczyła 50 proc. Zapewniam, że wybrany burmistrz na pewno tej gminie nie zrobi krzywdy, a wręcz przeciwnie, będzie kontynuował to, co Andrzej Samoraj realizował przez lata właśnie przy współpracy z Krzysztofem. Andrzej był megauczciwym, megazaangażowanym człowiekiem. Tym bardziej nie mogliśmy opuścić poprzeczki, a jedynie podwyższyć poprzez pracę i etyczne zachowanie.
Zgorzelski: – O staroście mówiło się, że w Drobinie niemal rozwinął swój wigwam, tak mocno wspierał Krzysztofa Wielca wraz z grupą przyjaciół, wolontariuszy.
W niedzielnym głosowaniu wzięło udział 3349 wyborców (w tym oddano 3278 głosów ważnych, 72 nieważne z powodu ustawienia znaku “X” obok nazwiska dwóch lub większej liczby kandydatów [w 17 przypadkach] bądź z powodu postawienia znaku “X” wyłącznie obok skreślonego nazwiska kandydata [w 55 przypadkach]).
Frekwencja wyniosła 54,73 proc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS