A A+ A++
  • Andrzej Szejna to były europoseł, który po raz pierwszy zasiądzie w Sejmie RP
  • Na wiceszefa SLD i lidera tej partii w woj. świętokrzyskim w niedzielnych wyborach głosowało ponad 24 tys. osób
  • – Jesteśmy zadowoleni z wyniku. Lewica i ja rozpoczynamy teraz następną kampanię, która moim zdaniem zakończy się odebraniem władzy PiS – mówi w rozmowie z Onetem
  • – Większość opozycji w Senacie zdecydowanie spowolni proces legislacyjny i zwiększy kontrolę nad tworzonym prawem – dodaje Andrzej Szejna

Piotr Rogoziński (Onet): Sporo było emocji podczas wieczoru wyborczego w sztabie SLD w Kielcach. Kolejna cenna chwila do kolekcji dla Andrzeja Szejny?

Andrzej Szejna: Zdecydowanie emocji było sporo. Na szczęście były to tylko emocje pozytywne. Po kilku latach nieobecności w Sejmie, zobaczenie pierwszych sondażowych wyników było dla mnie ogromnie wzruszające. Takie chwile się pamięta i to bardzo długo. Częste zwycięstwa powodują, że człowiek przyzwyczaja się do bycia zwycięzcą. Na pewno zapamiętam ten moment.

Spodziewał się pan, że zdobędzie ponad 24 tys. głosów? Lepsi w dużym okręgu, jakim jest region świętokrzyski, byli tylko Zbigniew Ziobro, Anna Krupka i Bartłomiej Sienkiewicz.

Szczerze mówiąc – nie spodziewałem się. Zarówno ja, jak i cały mój sztab liczyliśmy na wynik zapewniający mandat, ale gdy PKW podawała następne częściowe wyniki, a liczba głosów oddanych na mnie ciągle rosła, nie potrafiłem w to uwierzyć. Przy okazji chciałbym podziękować każdemu wyborcy, który zaufał mi i oddał głos na mnie oraz całemu zespołowi, który pracował na ten wynik oraz mojej sze … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNasa unveils new spacesuit for next Moon landing
Następny artykułEmerytury przedsiębiorców. “Mały ZUS” pomoże firmom dziś, a państwo i tak do emerytur dopłaci