Dzisiaj, 27 stycznia (14:41)
Andrzej Sikorski z 4. edycji „Sanatorium miłości” i Joanna Dyrkacz z obecnie emitowanego, 5. sezonu mają się ku sobie? Wspólne zdjęcie z wymownym podpisem, które zamieścili na swoich Instagramach, zdaje się to potwierdzać. A jeszcze niedawno wydawało się, że były piłkarz znalazł szczęście u boku Moniki Zajączkowskiej…
Andrzej Sikorski należał do najbardziej zdeterminowanych uczestników 4. sezonu „Sanatorium miłości”.
Początkowo adorował Mariolę z Berlina, jednak kiedy w 5. odcinku wręczył bukiet kwiatów Monice Zajączkowskiej, stało się jasne, że oficjalnie zmienił obiekt uczuć. Po zakończeniu programu ich znajomość zacieśniła się,
Andrzej nigdy nie ukrywał, że jego życiową pasją jest piłka nożna. Jako dziesięciolatek zaczął grać w klubie Warmia Olsztyn, z czasem podpisał kontrakty kolejno w Gwardią Warszawa i Legią, występował także w reprezentacji Polski. Kiedy 3 operacje kolana przekreśliły jego karierę piłkarską, próbował skupić się na biznesie, jednak sport nie dawał mu o sobie zapomnieć.
Obecnie, jako trener, szkoli młodzież w szkółce Barcelony w Warszawie. Wyraźnie szukał kobiety, która zrozumie, a przynajmniej uszanuje jego pasję. Pasją Moniki, z wykształcenia pedagoga, jest wprawdzie sztuka, a nie sport, jednak z Andrzejem łączy ją to, że oboje uwielbiają pracę z ludźmi. Monika działa jako animatorka kultury, organizatorka imprez i festynów.
Fani „Sanatorium miłości” szybko jednak uznali, że Monika i Andrzej nie pasują do siebie. Jak pisali w komentarzach:
“Do niej pasuje facet z klasą, elegancki. Duży Andrzej nie pasuje do niej, on taki swojski chłopak, chociaż bardzo sympatyczny”.
Kiedy na Instagramie Andrzeja pojawiło się jego zdjęcie z Joanna Dyrkacz, uczestniczką 5. edycji z podpisem „Szukaj a znajdziesz, mówi przysłowie”, a Joanna zamieściła to samo na swoim Instagramie, pojawiły się podejrzenia, że związek Sikorskiego z Moniką Zajączkowską przeszedł do historii.
Joanna Dyrkacz, była modelka , współzałożycielka Teatru Chopina, właścicielka agencji pośrednictwa pracy i założycielka fundacji pomagającej osobom z uzależnieniami, wróciła do Polski po 40 latach spędzonych na emigracji w USA. Nie ukrywała, że za oceanem wiodła burzliwe życie:
“Miałam związek, w którym mój partner zapoznał mnie z kokainą. Jakoś tak się stało, że od kokainy się nie uzależniłam, ponieważ nigdy nie kupiłam jej sobie sama. Niestety było też w mojej rodzinie uzależnienie od alkoholu: dziadek i ojciec byli uzależnieni, ja też miałam problemy”.
Jak ujawniła w programie, zawirowania życiowe ma już za sobą, a teraz chce znaleźć mężczyznę, z którym mogłaby wieść spokojne, poukładane życie:
„Jestem gotowa, by się zakochać. Teraz to najlepszy moment mojego życia. Pomimo swojego wieku, naprawdę wiem, kim jestem, znam swoje cechy, zarówno te ujemne, jak i dodatnie”.
Czy tym mężczyzną okaże się Andrzej Sikorski? Na razie Dyrkacz miga się od udzielenia jednoznacznej odpowiedzi. Jak stwierdziła w rozmowie z Plejadą:
“Spotkałam się z Andrzejem na kawę, więc trudno powiedzieć o jakiekolwiek relacji”.
Cóż, gdyby nawet coś było na rzeczy, to i tak nie mogłaby tego ujawnić przed zakończeniem emisji sezonu.
Zobacz też:
Joanna Dyrkacz opowiedziała o mężu uzależnionym od seksu. “Chciałam wyjść z tego związku”
Monika i Andrzej z “Sanatorium miłości”. To koniec ich związku? Seniorka wyjaśnia
Asia Dyrkacz: Od modelki do bohaterki “Sanatorium miłości”. Karierę rozpoczęła po 40-tce
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS