Jakie jest główne zadanie Narodowego Forum Muzyki (NFM) w kontekście wspierania kultury i muzyki w społeczeństwie?
Narodowe Forum Muzyki jest największą w Polsce muzyczną instytucją kultury. Przez lata wypracowaliśmy sobie uznanie w świecie, czego wyrazem jest choćby przyznanie NFM International Classical Music Award. W ciągu roku organizujemy setki koncertów i klika festiwali o międzynarodowej renomie. Ale oczywiście ta obfitość nie jest celem samym w sobie. To, co jest istotne, to wypełnianie misji kulturotwórczej. Dlatego też nasze wydarzenia są naprawdę dostępne. Chcemy, żeby muzyka, którą prezentujemy w naszych salach koncertowych, docierała do jak największej liczby osób reprezentujących cały przekrój społeczeństwa. Stąd specjalne oferty dla seniorów, studentów, dzieci i całych rodzin. Ale też projekt zwiększania dostępności dla osób ze szczególnymi potrzebami czy cała działalność edukacyjna, rozwijana prężnie od wielu już lat. Dbamy też o to, żeby w miarę możliwości koncerty organizowane przez NFM były przystępne cenowo. Co więcej, docieramy z muzyką także do mieszkańców mniejszych miejscowości z różnych względów, na przykład z powodu wykluczenia komunikacyjnego, nie będących w stanie przyjechać do Wrocławia. To zadanie realizujemy choćby podczas Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans, podczas którego światowej sławy artyści występują w miastach na terenie całego Dolnego Śląska. Zatem staramy się umacniać pozycję polskich muzyków na arenie międzynarodowej, ale jednocześnie angażujemy się w życie lokalnych społeczności, kierujemy się ideą kultury dostępnej i inkluzywnej.
W jaki sposób pandemia, wojna i kryzys gospodarczy wpłynęły na rolę instytucji kultury takich jak NFM jako twórców społeczności?
Rola się nie zmienia. Nasza misja pozostaje taka sama. Jednak kryzys gospodarczy i wszystkie inne kwestie spowodowane wojną w Ukrainie oraz pandemią sprawiają, że coraz trudniej jest ją pełnić. W ostatnich latach musieliśmy się mierzyć ze skokowym spadkiem liczby osób przychodzących na koncerty – to oczywiście efekt pandemii i lockdownów. Na szczęście wracamy już do normy, jednak nie można ukrywać, że miało to przełożenie na stan finansów. Skutki wszelkich negatywnych wydarzeń z ostatnich lat odczuliśmy w takim samym stopniu, co inne podmioty działające na rynku, nie tylko kultury. Oczywiście otrzymujemy dotacje rządowe i samorządowe, z miasta i województwa dolnośląskiego. Jednak nie są one w stanie pokryć wszystkich wydatków. Dlatego też ściśle współpracujemy z sektorem prywatnym, w sposób owocny i zyskowny dla obu stron. Ale jest i inny aspekt tej niepewnej rzeczywistości ostatnich kilku lat. Tak jak Pani powiedziała – tworzymy społeczność. Dlatego też od początku agresji Rosji na Ukrainę angażujemy się w działania mające na celu integrację uchodźców w naszym mieście. Na przykład prowadzimy zajęcia muzyczno-językowe dla dzieci z Ukrainy, żeby ułatwić im funkcjonowanie w Polsce. Jestem przekonany, że jednym z podstawowych naszych zadań jest dawanie ludziom poczucia wspólnotowości. W czasach rosnących nierówności i napięć społecznych jest to szczególnie istotne. Staramy się w NFM tworzyć bezpieczną przestrzeń – wolną od podziałów i agresji. Myślę, że też dlatego ludzie lubią do nas przychodzić.
Dlaczego uważa się, że partnerstwa między światem kultury a biznesu są ważne, zwłaszcza w obliczu współczesnych wyzwań gospodarczych?
Być może niektórym ten argument wyda się górnolotny, ale ma też wymiar pragmatyczny: społeczna odpowiedzialność biznesu. I instytucjom kultury, i przedsiębiorcom powinno zależeć na umacnianiu postaw demokratycznych, na wzmacnianiu społeczeństwa otwartego, ponieważ to ono daje przestrzeń dla prowadzenia biznesów. Wszyscy razem tworzymy świat, w którym żyjemy i jesteśmy odpowiedzialni za kierunek, w którym zmierza. W starych zachodnich demokracjach widać to doskonale. Od lat tamtejsi przedsiębiorcy angażują się we wsparcie sztuki, nauki i sportu, przyczyniając się tym samym do rozwoju społecznego
Jakie są korzyści, zarówno dla firm, jak i instytucji kultury, wynikające z budowania trwałych relacji między nimi?
Przede wszystkim należy pamiętać, że kapitał gospodarczy i kulturowy czy społeczny są ze sobą mocno skorelowane. Biznes nie funkcjonuje w abstrakcyjnych symulacjach ekonomicznych czy w bezdusznych przestrzeniach wykresów i tabel, ale w żywej, dynamicznej tkance społecznej. Jeśli czegoś nas uczy ekonomia behawioralna to tego, że nie można pomijać czynnika ludzkiego. A ludzie tworzą kulturę, ale też są przez nią tworzeni. Dlatego kultura jest obszarem, o którym świat biznesu nie może zapominać. Co więcej to bogata i ciekawa oferta kulturalna ożywia miasta, sprawia, że mieszkańcy wychodzą z domów i korzystają z usług oferowanych przez lokalnych przedsiębiorców – nie wspominając już o przyciąganiu turystów. Istnieje wiele badań pokazujących, że uczestnictwo w kulturze i dostęp do sztuki wpływa znacząco na dobrostan, także psychiczny, ludzi, na ich zadowolenie z życia. A to z kolei ma wpływ na ich skłonność do uczestnictwa w życiu ekonomicznym. Dlatego tak ważne jest budowanie trwałych relacji między biznesem i instytucjami kultury oraz wspólne opracowywanie długofalowych programów wsparcia rozwoju sztuki i artystów.
Jakie działania podejmuje NFM w celu zrozumienia potrzeb swoich partnerów biznesowych i dostosowania się do ich preferencji?
Mamy wielu partnerów biznesowych i z każdym staramy się nawiązać stosunki na bazie wzajemnego zrozumienia swoich potrzeb. Myślę, że cechuje nas otwarta postawa i mamy naprawdę różnorodną ofertę – w końcu funkcjonujemy na rynku na takich samych zasadach jak przedsiębiorstwa. Ważna jest dla nas etyka współpracy. Wszelkie porozumienia na temat świadczenia usług poprzedza dialog. Bywa, że ktoś potrzebuje wsparcia w działalności promocyjno-marketingowej, ktoś inny chciałby zbudować atrakcyjną ofertę dla swoich pracowników i ich rodzin. W obu przypadkach jesteśmy w stanie zaproponować swoje usługi. Jeżeli nasz partner oczekuje od nas innych świadczeń, zawsze rozmawiamy o tym, co i jak możemy zrobić.
Jakie są główne cele debaty między przedsiębiorcami a instytucjami kultury i jakie rozwiązania długofalowe można rozważać?
Na wielu spotkaniach biznesowych pojawiają się takie wątki, ale zazwyczaj są one całkowicie marginalne. Dlatego chcemy poświęcać tej kwestii specjalne wydarzenie. Chcemy rozmawiać o tym, jak wzajemnie wspierać własne działania, mając nie tylko na uwadze wzrost dochodów, co oczywiście jest istotne, ale też wpływ naszych przedsięwzięć na tkankę społeczną. Myślę, że wszyscy chcemy żyć w przyjaznym środowisku, otaczać się pięknem i poprawiać komfort życia swój i naszych współobywateli. Zatem rozmawiamy z przedsiębiorcami o tym, co można zrobić, żeby pozytywnie wpływać na otaczający nas świat. Przede wszystkim trzeba wypracować stałe i pewne formy kooperacji. Myślę, że oczywistym jest, że pewna stabilność i możliwość zaplanowania najbliższej przyszłości jest konieczna do podejmowania jakichkolwiek szerzej zakrojonych działań. Dlatego podczas organizowanych przez NFM debat rozmawiamy, również z przedstawicielami władz lokalnych, o długofalowych rozwiązaniach, dających właśnie pewność przyszłości. Jest to niezbędne przedsiębiorcom planującym swoje biznesy, ale też muzykom rozpoczynającym swoje kariery i instytucjom kultury mającym większe ambicje niż tylko organizacja jednorazowego show.
Jakie nowoczesne podejścia do mecenatu kultury stosują współczesne firmy, zwłaszcza jeśli chodzi o korzyści dla pracowników?
Bardzo mnie cieszy, że coraz więcej firm dostrzega pożytki z propracowniczego podejścia i wykorzystują współpracę z instytucjami kultury do zapewnienia zatrudnionym w nich osobom dostępu do szerokiej oferty kulturalnej i edukacyjnej. Mecenat nie opiera się jedynie na pompowaniu pieniędzy do wspieranych instytucji, ale też na kreowaniu popytu i podaży. Wiemy, że wśród osób zatrudnianych przez naszych partnerów biznesowych bardzo dobrze są odbierane szykowane przez nas oferty pracowniczych benefitów. Nie mówię tutaj tylko o programie koncertowym i zniżkach biletowych, ale też o niezwykle bogatej ofercie edukacyjnej. Korzyści są obopólne. My oczywiście dostajemy środki na prowadzenie naszych działań, ale też poszerza się nasza publiczność. Co więcej, kształcimy przyszłych odbiorców sztuki, dzieci, które kiedyś będą chętnie uczestniczyć w życiu kulturalnym. Nasi partnerzy natomiast mogą zadbać o swoich pracowników, ich dobrostan, zapewnić im potrzebny kontakt ze sztuką. Ale też zaoferować im bardzo dobrze przemyślany program edukacyjny – nie tylko dla ich dzieci. Również dla dorosłych oferujemy szkolenia rozwijające kreatywność i pobudzające nieszablonowe myślenie. Poza tym oczywiście nasi partnerzy biznesowi mogą zaprosić własnych współpracowników na wspaniałe koncerty i prestiżowe wydarzenia. Dbanie o relacje międzyludzkie to wcale nie jest rzecz nic nieznacząca w biznesie. Tak jak już mówiłem – chodzi o prowadzenie dialogu i rozumienie swoich potrzeb.
Jakie znaczenie ma budowanie wspólnoty, która dba o kulturę i dobro wspólne w kontekście rozwoju społeczeństwa?
Przez lata pojęcie dobra wspólnego było spychane na margines debaty przez opcje skrajnie indywidualistyczne. Cieszę się, że to się zmienia i myślę, że niemałą w tym rolę odgrywa rozwój kultury. Mówi się, że człowiek to istota społeczna, więc żyjąca we wspólnocie. Ale co to oznacza? Przecież wspólnota to nie tylko grupa. Życie wspólnotowe oznacza dbanie o to, co należy do wszystkich, o przestrzeń publiczną, o instytucje państwa, ale też o siebie nawzajem. Społeczeństwo, które zapomina o tym, że nie jest jedynie zbiorem odseparowanych od siebie jednostek, upada. Ale powiedzieć, że człowiek to istota żyjąca we wspólnocie to wciąż za mało. Człowiek to istota żyjąca w kulturze i wytwarzająca ją. To jest nasza druga natura. Przyroda i kultura tworzą razem nasz ekosystem. Słowo to pochodzi od greckiego słowa oíkos oznaczającego „dom”. Musimy mieć świadomość, że mieszkamy w nim razem i razem ponosimy za niego odpowiedzialność, że jesteśmy wspólnotą.
Jakie są perspektywy rozwoju współpracy między biznesem a kulturą w przyszłości, szczególnie w kontekście innowacji społecznych i biznesowych?
Towarzyszy mi umiarkowany optymizm. Wszystko zależy od tego, czy uda nam się rozmawiać i poznawać. Od dialogu zależy wszystko. Po to właśnie organizujemy debaty, pokazujemy naszą otwartość. Myślę, że jest to szczególnie istotne w momencie ogromnego przyspieszenia technologicznego. Nie sądzę, żeby samo w sobie było ono zagrożeniem, ale musimy rozmawiać o tym, jak wykorzystać najnowsze osiągnięcia i w którym kierunku chcemy zmierzać.
O rozmówcy:
Andrzej Kosendiak – Dyrektor Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu, dyrygent i pedagog, jeden z najaktywniejszych muzyków i organizatorów życia muzycznego w Polsce. Jest absolwentem Wydziału Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. W 2013 roku uzyskał stopień doktora habilitowanego, a w 2021 otrzymał tytuł profesora i obecnie pracuje na macierzystej uczelni. W 2005 roku został dyrektorem Filharmonii Wrocławskiej oraz Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans i doprowadził do zmiany oblicza obydwu tych instytucji oraz do przekształcenia ich w Narodowe Forum Muzyki. Otwarcie nowej siedziby Narodowego Forum Muzyki, która powstała dzięki jego inicjatywie i staraniom, zostało uhonorowane nagrodą Koryfeusz Muzyki Polskiej 2016 w kategorii „Wydarzenie Roku”.
Jako dyrektor NFM powołał do życia nowe zespoły artystyczne, m.in. Chór NFM, Wrocławską Orkiestrę Barokową i Chór Chłopięcy NFM, zainicjował również Leo Festiwal. Przez 10 lat pełnił funkcję przewodniczącego zarządu Zrzeszenia Filharmonii Polskich (2011–2021), a przez cztery lata wiceprzewodniczącego Rady ds. Instytucji Artystycznych (2012–2016).
Szczególnym zainteresowaniem dyrygenta cieszy się muzyka dawna. W 1985 roku założył zespół Collegio di Musica Sacra, a w 2012 – Wrocław Baroque Ensemble, którego jest kierownikiem artystycznym. Nagrał nieznane dotąd dzieła z Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu i Biblioteki w Strasburgu, utwory Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego (Wrocławska Nagroda Muzyczna), Bartłomieja Pękiela, Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego, Jacka Różyckiego i in. Większość z tych nagrań była nominowana do nagrody Fryderyk, w 2019 roku zdobyła ją płyta Mielczewski II, a w 2021 – Mikołaj Zieleński (obie zostały wyróżnione w kategorii „Album roku – muzyka dawna”). Płyta z utworami Zieleńskiego otrzymała też nominację do International Classical Music Awards 2021 w kategorii „Baroque Vocal”. W 2022 roku ukazały się kolejne nagrania pod dyrekcją artysty: płyta winylowa z Completorium Gorczyckiego oraz CD Marcin Józef Żebrowski – Vesperae in Visitatione Beatae Mariae Virginis (Fryderyk 2023 i nominacje do nagrody Opus Klassik 2023 w kategoriach „Dyrygent Roku” oraz „Zespół Roku”), a w 2023 wydano zarejestrowany razem z Marcinem Szelestem album Musica liturgica, który zawiera wszystkie zachowane dzieła Marcina Leopolity i utwory organowe.
Andrzej Kosendiak regularnie dyryguje zespołami NFM oraz orkiestrami z Polski i świata. Występował w wielu krajach Europy, w USA (m.in. współpracował z University of North Carolina, Chapel Hill) i Chinach.
Jest niezwykle aktywny w dziedzinie edukacji. Zapoczątkował projekty edukacyjne – Śpiewający Wrocław, Śpiewająca Polska, międzynarodowe spotkania chórów Singing Europe, następnie dzięki jego wsparciu lub inicjatywie powstały w NFM: Polski Narodowy Chór Młodzieżowy, Akademia Chóralna, Akademie Muzyki Dawnej łączące kursy mistrzowskie z koncertami, Akademia Orkiestrowa przygotowująca muzyków do pracy w profesjonalnych zespołach, a także Centrum Edukacyjne NFM. Był pomysłodawcą programu Musica polonica rediviva, którego założeniem jest wykonywanie muzyki polskiej przez młodych artystów na całym świecie przy wsparciu konserwatoriów i festiwali.
Artysta zainicjował także cykle wydawnictw płytowych 1000 lat muzyki we Wrocławiu oraz Witold Lutosławski. Opera omnia. Dzięki jego staraniom realizowany jest wspólny projekt fonograficzny Paula McCreesha i Chóru NFM, obejmujący nagrania wielkich dzieł oratoryjnych; dotychczas wydane albumy zdobyły dwukrotnie BBC Music Magazine Award, Diapason d’Or oraz Editor’s Choice magazynu „Gramophone”. W 2018 roku ukazała się płyta z Widmami Moniuszki pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka – nagrana przez wybitnych śpiewaków i aktorów, a także Chór NFM i Wrocławską Orkiestrę Barokową; otrzymała Fryderyka 2019 w kategorii „Album roku – muzyka chóralna, oratoryjna i operowa”.
Wśród wielu nagród i wyróżnień artysty znajdują się m.in. Nagroda Prezydenta Wrocławia (2016), Austriacki Krzyż Honorowy I Klasy za Zasługi w Nauce i Sztuce (2018), Diament Wrocławia (2018), Złota Odznaka Honorowa Wrocławia „Wrocław z wdzięcznością – Wratislavia grato animo” (2020) oraz przyznany przez prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (2023).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS