1 godz. 31 minut temu
Krzysztof Skiba (58 l.) nie przestaje zaskakiwać. Choć od kilku tygodni o liderze “Big Cyc” z rozmaitych powodów wciąż jest głośno, ten nie zwalnia tempa i znów wkłada kij w mrowisko. Na jego profilu pojawił się bowiem kontrowersyjny tekst, którego bohaterami są przedstawiciele show-biznesu. Niektórzy już zareagowali na kąśliwy felieton, pozostali wciąż milczą. Niedawno głos w sprawie zabrał Andrzej Grabowski (70 l.). Aktor nie gryzł się w język!
Choć ostatnimi czasy o Krzysztofie Skibie w mediach zrobiło się nadzwyczaj głośno, głównie z powodu jego rozwodu z żoną i wejściu w związek z dużo młodszą partnerką, okazuje się, że lider zespołu “Big Cyc”, satyryk i felietonista, nie ma dosyć rozgłosu. 58-latek dał temu wyraz, publikując w sieci kontrowersyjny tekst zatytułowany “Wielkie ucieczki”. Autor stąpa po cienkim lodzie, bowiem naraził się wielu gwiazdom rodzimego show-biznesu. Mocno urażony treścią felietonu poczuł się między innymi Andrzej Grabowski.
Muzyk umieścił na swoim profilu tekst, w którym porusza bardzo delikatny temat – pisze bowiem o alkoholu w polskim przemyśle rozrywkowym, a mówiąc dokładniej: opisuje to, jak wyglądają zakulisowe spotkania gwiazd z producentami i dyrektorami stacji telewizyjnych. Autor dzieli celebrytów na dwie grupy: tych, którzy chętnie zasiadają z prezesami do jednego stolika, a także tych, którzy czym prędzej się oddalają, nie korzystając z zaproszenia.
“Organizatorzy imprez firmowych są przekonani, że płacąc spore pieniądze za wynajęcie gwiazdy, wynajmują wybraną osobę niejako w całości. Zwykle planują, że gwiazda po występie siądzie z nimi przy stole, napije się, zje wspólnie kolacje, pozwoli sobie zrobić zdjęcie, a kto wie – pewnie zabawi też wesołymi anegdotami. (…) Jakie jest potem jego zdziwienie, gdy wynajęty za kilkanaście tysięcy lub więcej, gwiazdor zwiewa z imprezy kilka sekund po odwaleniu swojego kontraktowego show. Następuje konsternacja, zdziwienie, a czasem nawet irytacja i oburzenie” – czytamy na facebookowym profilu Krzysztofa Skiby.
Trudno powiedzieć, kto w ocenie frontmana “Big Cyc” jest gorszy – ten kto, ucieka nie wypijając nawet kieliszka, czy ten, kto decyduje się zostać i bawi się w prestiżowym towarzystwie do białego rana. Autor krytykuje bowiem obie grupy.
Do tych, którzy po występie od razu wychodzą ze studia należą między innymi Maciej Stuhr, Marcin Prokop, Piotr Bałtroczyk, Cezary Pazura i Andrzej Grabowski. Szczególnie ten ostatni poczuł się urażony tekstem Krzysztofa Skiby, który twierdzi, że:
“Grabowski pije czystą wódkę (…). Zwiewa z imprez, by samemu wypić w pokoju hotelowym”.
Aktor w dosadny sposób odpowiedział felietoniście w rozmowie z Wirtualną Polską.
“Co on może wiedzieć o tym, co robię w swoim pokoju hotelowym? Nie mówiąc już o tym, że zwykle nie ma żadnego pokoju hotelowego, bo zaraz po imprezie jadę do domu. Opinie Skiby są wymyślone i do tego głupie” – puentuje doświadczony aktor.
Zapytany przez dziennikarzy serwisu o to, czy chce pozwać lidera zespołu “Big Cyc” o znieważenie, odpowiada krótko:
“Nie pozywa się z głupoty, szkoda czasu. Mam nadzieję, że ludzie odbiorą to podobnie jak ja i z tego, co widzę w komentarzach, w dużej części mocno krytycznych wobec Skiby, tak właśnie jest” – czytamy na stronach portalu.
A jak na kąśliwy felieton zareagują pozostałe gwiazdy, które 58-latek wymienia w swoim tekście?
Zobacz też:
Marcin Prokop odpowiada na zarzuty Krzysztofa Skiby dotyczące chałtur
Maciej Stuhr odpowiada na zaczepkę Krzysztofa Skiby. To drugi po Marcinie Prokopie celebryta, który zakpił z wpisu lidera Big Cyca
Karolina Kempińska odgryza się hejterom. Partnerka Krzysztofa Skiby zna cztery języki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS