A A+ A++

Analitycy PKO BP twierdzą, że ceny pobytów w apartamentach w kurortach nadmorskich są obecnie niższe niż rok temu, a przeciwny trend zaobserwowano w górach. W zależności od lokalizacji, ceny wakacyjnych pobytów nad morzem są niższe o 3-24 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednak te dane są kwestionowane przez przedstawicieli największych operatorów najmu krótkoterminowego i hotelarzy. Przedstawiciele branży mówią o podwyżkach cen nad Bałtykiem średnio o 10-15 proc. – informuje dziennik.

Według Marcina Mączyńskiego, sekretarza generalnego Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP), obniżki cen w hotelach są niemożliwe. – Nie prowadzimy działalności charytatywnej. Przy dwucyfrowej inflacji i wzroście płac nikt nie obniża cen. Może pod koniec wakacji, jak pojawią się oferty last minute, byłoby to możliwe, ale na pewno nie na początku czy w środku sezonu – mówi Mączyński w rozmowie z “Pulsem Biznesu”.

Średnia cena rezerwacji dokonanych do 3 lipca 2023 r. na okres wakacji za pokój wraz z dodatkami, np. jeśli są śniadania w pakiecie, na Pomorzu Zachodnim wyniosła 886,40 zł (wzrost o 13,1 proc. r/r), a na Pomorzu Środkowym 1040,28 zł (wzrost o 8 proc.) – informuje dziennik.

Bank się tłumaczy: budowa apartamentów zmieniła rynek

Z czego wynikają różnice w szacunkach? Analitycy bankowi przeanalizowali kilka tysięcy ofert z tego i poprzedniego.

– Być może stoi to nieco w kontrze z powszechnym odczuciem, jednak z naszych analiz wynika, że w tym roku nad morzem jest średnio taniej niż rok temu. Jedną z możliwych przyczyn może być wybudowanie w ostatnim czasie nad morzem wielu apartamentów, co przy niższym tegorocznym popycie mogło zmusić właścicieli do obniżek cen – tłumaczy Wojciech Matysiak, kierownik zespołu analiz nieruchomości w PKO BP, którego cytuje “Puls Biznesu”

Operatorzy obiektów wypoczynkowych podkreślają, że sam pomysł wyciągania wniosków z porównywania cen ofertowych, które ulegają szybkim i znacznym zmianom, może prowadzić do błędów. Znaczne skrócenie po pandemii okienka rezerwacyjnego wpływa na ruch cen – informuje dziennik.

Wakacyjne uderzenie po kieszeni. “Cofnięcie o trzy dekady”

Eksperci wskazują, że wzrost cen najbardziej uderzy w klasę średnią. Do łask wraca też wariant ekonomiczny, czyli najtańsze noclegi i wyżywienie na własną rękę. A to cofa nas o trzy dekady.

Sezon na “paragony grozy” faktycznie trwa w najlepsze. Klienci restauracji fotografują rachunki i dzielą się nimi w sieci. Przedsiębiorcy tłumaczą się, że nie mają innego wyjścia i muszą podnosić ceny. Powodem jest inflacja i rosnące wymagania płacowe pracowników. Basen Morza Śródziemnego i Bałkany oferują nam ceny często nawet niższe niż w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułElena Rybakina wskazuje przyczyny porażki na Wimbledonie.
Następny artykułDuża grupa migrantów forsowała granicę