A A+ A++

Odczyt PKB za drugi kwartał z USA mocno zaskoczył inwestorów. Amerykańska gospodarka rozwinęła się na poziomie 2,8% w drugim kwartale w tempie annualizowanym, co było zdecydowanie mocniejszym odczytem od oczekiwań i dwukrotnie większym niż w pierwszym kwartale. Czy można już w takim razie zapomnieć o ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych? Jak te dane odbierze Rezerwa Federalna, w szczególności w obliczu dzisiejszej publikacji inflacji PCE?

Odczyt w ujęciu annualizowanym wyniósł 2,8%, co mniej więcej przekładałoby się na kwartalny wzrost na poziomie 0,7% k/k. To bardzo mocne dane, choć wciąż jest to poniżej poziomów z drugiej połowy zeszłego roku. Niemniej oczekiwano odczytu zaledwie na poziomie 2,0%. Zagłębiając się w strukturę wzrostu, warto zauważyć, że konsumpcja prywatna odpowiadała za ok. 1,6% wzrostu, co jest zdecydowanie większym wynikiem niż w pierwszym kwartale. Z drugiej strony obserwujemy też pozytywny wpływ zapasów (nie musi być on negatywny, ale może też świadczyć o ograniczonym popycie). Dodatkowo dosyć wyraźne wzrosły inwestycje rządowe, co może być związane ze zbliżającymi się wyborami w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak w zeszłym kwartale wzrost PKB zmniejszony był o eksport netto, co oznacza, że wartość towarów i usług importowanych była większa niż tych eksportowanych. Niemniej nie licząc III i IV kwartału zeszłego roku, dynamika 2,8% była najwyższa od 2021 roku. Trudno więc mówić w tym momencie o ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych, choć osłabiający się rynek pracy sugeruje, że druga połowa roku może być nieco gorsza. Fed zakłada, że wzrost w tym roku wyniesie 2,1% i spowolni w kolejnych dwóch latach do 2,0%.

Czy obecne dane zmienią nastawienie Rezerwy Federalnej? Raczej nie, choć zmniejszyło się i tak dosyć niskie ryzyko dotyczące obniżki stóp procentowych w przyszłym tygodniu. Na rynku spekulowało się, że Fed mógłby dokonać szybszej obniżki ze względu na możliwe problemy gospodarki. Okazuje się jednak, że ta trzyma się lepiej od oczekiwań, co niweluje ryzyko obniżki związanej z chęcią podtrzymania gospodarki. Teraz uwaga rynku skupi się na czynnikach inflacyjnych, gdyż realne stopy procentowe w USA pozostają w tym momencie na bardzo wysokim poziomie. Inflacja CPI w USA wyniosła za czerwiec 3,0% r/r, co było zdecydowanie niższym odczytem niż wcześniej oraz niższym niż oczekiwano. Dzisiaj czeka nas odczyt inflacji PCE, która jest preferowaną miarą przez Fed. Inflacja ma spowolnić do 2,5%, zarówno pod względem głównego, jak i bazowego odczytu. Ważniejsze jest jednak to, że oczekiwania wskazują na odczyty miesięcznej inflacji na poziomie 0,1%. Zgodnie z celem Fed związanym z osiągnięciem celu inflacyjnego na poziomie 2,0%, inflacja miesięcznie powinna rosnąć o ok. 0,2% m/m. Odczyt niższy od tego poziomu powinien wzmocnić oczekiwania na obniżki we wrześniu. Obniżka we wrześniu jest w tym momencie wyceniana przez rynek w 100%.

Mimo mocnej gospodarki obserwujemy słabszego dolara, co może mieć związek ze zmniejszającym się ryzykiem recesji oraz poprawą nastrojów na rynku akcji. Przed godziną 10:00 za dolara płacimy 3,9455 zł, za euro 4,2818 zł, za funta 5,0784 zł, za franka 4,4733 zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAktorzy związani z grami wideo strajkują. Poszło o sztuczną inteligencję
Następny artykułLech Poznań sprzedaje Filipa Marchwińskiego i Kristoffera Velde. Kibice martwią się o następców