A A+ A++
Pogrzeb Emila Czeczki w Dołhinowie na Białorusi. Zdjęcie: legal_system/Twitter

5 maja na polskim cmentarzu wojennym w Dołhinowie na Białorusi pochowany został dezerter Emil Czeczko. Wbrew zapewnień strony białoruskiej, polska misja dyplomatyczna nie została poinformowana o pogrzebie.

Byłego żołnierza Wojska Polskiego znaleziono powieszonym 17 marca 2022 roku w mieszkaniu wynajmowanym dyrektora centrum Systemowa Obrona Praw Człowieka Dzmitryja Bialakowa, który go zatrudniał. Bialakou to człowiek blisko związany z białoruskimi władzami, a jego organizacja zajmowała się jedynie kwestiami traktowania migrantów przez polskie służby. Bialakou twierdzi, że to on odnalazł ciało Polaka i zadzwonił na milicję. Miała zaalarmować go nieobecność podopiecznego w biurze.

Pogrzeb Emila Czeczki w Dołhinowie na Białorusi. Zdjęcie: legal_system/Twitter

Ciało Emila Czeczki przez półtora miesiąca spoczywało w kostnicy, zanim 5 marca zostało pochowane na polskim cmentarzu wojennym w Dołhinowie. Jego grób wykopano bezpośrednio przy mogiłach polskich żołnierzy poległych w bojach z bolszewikami w 1919 roku, co wywołało głosy oburzenia. Za niedopuszczalne i prowokacyjne uznano także pochowanie dezertera pod polską flagą narodową – z honorami godnymi bohatera.

Czeczko został pochowany przez organizację, w której został zatrudniony już po swojej dezercji i pierwszych wywiadach dla białoruskich mediów państwowych. W rozmowie z dziennikarzem niezależnego białoruskiego portalu Zerkalo.io Bialakou stwierdził, że ambasada odmówiła współpracy w sprawie pogrzebu, choć została poinformowana.

– Krewni nie odbierali. Polska ambasada odmówiła współpracy – wysłaliśmy do nich list. Nawiązać kontaktu z matką nie udało się, jej los jest teraz nieznany, będziemy badać sprawę. Pogrzeb zorganizowała nasza organizacja. – Dodał stwierdzając, że śledztwo trwa, a centrum dalej będzie starało się nawiązać współpracę z polskimi władzami. – Nasze stanowisko jest takie, jak wcześniej: uważamy, że to było zabójstwo. Należy czekać na wyniki dochodzenia Komitetu Śledczego.

Pogrzeb Emila Czeczki w Dołhinowie na Białorusi. Zdjęcie: legal_system/Twitter

Biełsat zapytał Ambasadę RP w Mińsku, czy prawdą jest, że odmówiła ona współpracy przy organizacji pogrzebu dezertera.

– Nie otrzymaliśmy informacji o planowanym pogrzebie naszego zmarłego obywatela Emila Czeczko – odpowiedział lakonicznie sekretariat misji dyplomatycznej.

Pozwala to przypuszczać, że wbrew zapewnieniom strona białoruska wcale nie zabiegała o udział polskich dyplomatów w organizacji pogrzebu. Wtedy bowiem Emil Czeczko prawdopodobnie nie zostałby pochowany z honorami wśród poległych w wojnie polsko-bolszewickiej. Nie można by więc jego pogrzebu wykorzystać w celu prowokacji.

Emil Czeczko służył w 11. Mazurskim Pułku Artylerii, który strzegła granicy z Białorusią w czasie kryzysu migracyjnego. Po tym, jak Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał żołnierza na 6 miesięcy więzienia za pobicie matki, w grudniu 2021 roku Czeczko uciekł na stronę Białoruską. Był tam wykorzystywany do antypolskiej propagandy – twierdził między innymi, że był zmuszany przez Straż Graniczną do zabijania migrantów i wolontariuszy. 17 marca poinformowano o odnalezieniu jego ciała. Komitet Śledczy nie wyklucza zabójstwa – Czeczko miał być kluczowym świadkiem w sprawie karnej przeciwko polskim służbom.

Białoruś: Emil Czeczko został wreszcie pochowany

pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMazowieckie. 14-latek uszkodził kilka wind w blokach w Płocku. Ktoś mógł wpaść do szybu
Następny artykułZderzenia auta z motocyklem na placu Grunwaldzkim [FOTO]