Jesteśmy zaangażowani w bezpieczeństwo Polski, państw bałtyckich i naszych sojuszników. Z pewnością nie opuścimy Europy – powiedziała w środę Kay Bailey Hutchinson, ambasador USA przy NATO. – Będziemy opiekować się naszymi żołnierzami w Polsce i w całej Europie, jednocześnie zapewniając wsparcie dla naszych sojuszników, by wspólnie stawić czoła pandemii – dodała w odpowiedzi na pytanie dziennikarza TVN24 Macieja Sokołowskiego.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>
KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>
Hutchinson wzięła w środę udział w wirtualnej konferencji prasowej przed czwartkowym spotkaniem ministrów państw NATO. Pytana, czy pandemia Covid-19 będzie miała wpływ na plany wzmocnienia obecności wojskowej USA w Polsce, dyplomatka zapewniła, że zmiana planów nie wchodzi w grę.
– To nie jest czas na zmniejszanie liczby żołnierzy. Chcemy ich chronić, zapewniamy im opiekę. Jesteśmy absolutnie zaangażowani w bezpieczeństwo Polski, państw bałtyckich i naszych sojuszników, ale też naszych partnerów, takich jak Ukraina i Gruzja – powiedziała Hutchinson. – Nie wprowadzamy żadnych zmian. Z pewnością nie opuścimy Europy – dodała.
“Jest w najlepszym interesie wszystkich, by pozostać na miejscu”
Przy okazji konferencji z ambasador Hutchinson rozmawiał dziennikarz TVN24 Maciej Sokołowski.
Jak sojusz wojskowy może pomóc w czasie kryzysu zdrowotnego i ekonomicznego?
NATO może zapewniać sojusznikom odpowiednie wsparcie, na przykład w transporcie. To jest kryzys, który w równym stopniu dotyka nas wszystkich. Myślę, że medyczne doświadczenie wojskowych oraz umiejętności organizacyjne mogą być bardzo pomocne dla wszystkich sojuszników. Cieszę się, że NATO bardzo szybko rozpoczęło działania, pomaga w stawianiu szpitali polowych, w transporcie sprzętu medycznego, czy nawet dostarczając specjalistów.
Czy wojsko powinno działać od razu, czy wkroczyć, gdy sytuacja się pogroszy?
Działamy już teraz. NATO robi świetną robotę.
Około 5 tysięcy amerykańskich żołnierzy jest teraz w Polsce, jak pandemia może wpłynąć na ich obecność, czy są plany zmniejszenia ich liczby?
Nie słyszałam nic o zmniejszaniu naszej obecności. W tym momencie robimy wszystko, by ludzie pozostali na miejscu, w żadnym wypadku nie myślimy o zmniejszaniu liczby żołnierzy. (…) Ani przenosiny, ani zmiana planów nie są w interesie naszej misji.
Czyli może pani zapewnić, że mimo pandemii amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce?
Musimy robić to, co przynosi najlepsze rezultaty. Możemy powiedzieć, że takie zasady, jak leczenie na miejscu, stosowanie środków ostrożności i stosowanie się do zaleceń miejscowych władz, to są rekomendacje, według których postępujemy. Jest w najlepszym interesie wszystkich, by pozostać na miejscu, przestrzegać zaleceń profesjonalistów, przestrzegać odstępów, ograniczyć kontakty. Będziemy opiekować się naszymi żołnierzami w terenie, w Polsce i w całej Europie, jednocześnie zapewniając wsparcie dla naszych sojuszników, by wspólnie stawić czoła pandemii.
W takim razie być może sytuacja wymaga zmiany wojskowej obecności z rotacyjnej, jak obecnie, na stałą?
Nie rozmawiamy o zmianie zasad naszego pobytu. Będziemy kontynuować rotacje, ale nie wiem, czy do takiej rotacji dojdzie w tym momencie. NIe planujemy teraz zmiany zasad funkcjonowania misji. Żołnierze będą w Polsce, będzie zachodzić rotacja, ale nie wiem, czy dojdzie do niej w najbliższej przyszłości.
“Musimy postawić bezpieczeństwo na pierwszym miejscu”
Pytana o przyszłość wydatków państw Sojuszu w czasie, kiedy rządy będą kłaść większy nacisk na ochronę zdrowia i gospodarkę, Hutchinson odpowiedziała, że choć rozumie wagę i trudność problemu, bezpieczeństwo musi pozostać priorytetem.
– Zagrożenia nie ustaną, nasi adwersarze nie zaprzestaną prób destabilizacji państw i nie zaprzestaną prób rakietowych. Jako demokracje musimy postawić bezpieczeństwo na pierwszym miejscu – zaznaczyła. Dodała, że inwestycje w obronę przynoszą efekt także w czasie pandemii, bo wojsko odgrywa ważną rolę w udzielaniu pomocy humanitarnej i zapewnieniu kluczowego sprzętu.
Amerykanka stwierdziła przy tym, że NATO stało się jednym z głównych punktów koordynacji działań między sojusznikami w czasie pandemii.
Witając najnowszego członka NATO – Macedonię Północną – przedstawicielka Waszyngtonu zapowiedziała, że drzwi sojuszu są cały czas otwarte, także dla państw takich, jak Ukraina, Gruzja, czy Bośnia i Hercegowina.
TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS