Po inwazji na Ukrainę Rosja i jej obywatele w wielu krajach izolowani są w życiu gospodarczym, kulturalnym, politycznym czy sportowym. Doświadczają tego m.in. dyplomaci. Ci, którzy nie zostali jeszcze wydaleni z powodu podejrzenia o działalność szpiegowską.
Na złe traktowanie w Waszyngtonie w rozmowie z państwową proputinowską telewizją Rosija24 narzekał ambasador w USA Anatolij Antonow. – Zasadniczo, ambasada jest blokowana ze strony administracji państwowej USA. Nie mamy kontaktów na wysokim szczeblu – opisywał pracę Antonow.
Jak Amerykanie ignorują Rosjan
Dodawał, że gdy pojawia się konieczność podjęcia kroków dyplomatycznych bądź wykonania polecenia Moskwy, „jest bardzo trudno”. Z jego słów wynika, że Amerykanie utrzymują z Rosjanami wyłącznie relacje na poziomie roboczym. Antonow uskarżał się na chłodne kontakty z podsekretarz stanu USA Victorią Nuland. – Mogę odebrać telefon. Mogę zadzwonić. Ale to nie oznacza, że ona zechce mi odpowiedzieć – mówił.
Ambasador Rosji zdradził, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie próbował nawiązać kontakt z Nuland “w sprawach humanitarnych dotyczących życia rosyjskich dyplomatów, ale nie otrzymał odpowiedzi. – Co więcej, powiedziano mi, że moje listy, moje listy osobiste, noty dyplomatyczne, nie docierają do adresata. Rozmowa ta odbyła się w Departamencie Stanu. Pani Nuland spojrzała na swoich podwładnych, zadała im pytanie. Koledzy zaczęli rysować liście i jabłka na swoich kartkach, które były rozłożone na stole – opisywał Antonow.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Ambasador Rosji z żądaniem wobec USA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS