Prawo mające na celu ochronę praw autorskich i DRM w Internecie jest bardzo często (nad)używane przez prawników i gigantyczne korporacje (ci najczęściej powołują się na amerykańską ustawę Digital Millennium Copyright Act, znaną jako DMCA) do walki z piratami, ale czasami cały proces może zaszkodzić całkowicie legalnym usługom.
Proces usuwania treści na mocy DMCA jest obecnie w większości zautomatyzowany, ponieważ firmy prawnicze mogą wysyłać miliony żądań usunięcia dziennie do Google i innych wyszukiwarek. Ideą żądania usunięcia jest skłonienie wyszukiwarki do usunięcia naruszających prawa adresów URL, aby użytkownicy nie mogli tak łatwo znaleźć odpowiednich pirackich treści i uzyskać do nich dostępu.
Reelgood na celowniku Amazona i Netflixa
Tak powinno działać to w teorii, bo w praktyce wygląda to bardzo różnie. Wraz z adresami URL prowadzącymi do wyraźnie nielegalnych witryn i pirackich treści prawnicy często wysyłają żądania usunięcia całkowicie legalnych witryn. Tak właśnie stało się w ostatnich przypadkach dotyczących Netflixa, Amazona i wyszukiwarki streamingowej Reelgood.
Reelgood pozwala użytkownikom przeglądać, wyszukiwać i oglądać filmy i programy telewizyjne z ponad 150 różnych serwisów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, zapewniając wygodny sposób agregowania wyszukiwania treści. Reelgood nie promuje żadnej działalności pirackiej, a mimo to zostało zakwalifikowane jako nielegalny serwis.
Jak donosi serwis TorrentFreak, antypiracka firma Marketly – która zajmuje się żądaniami usunięcia treści dla wielu „renomowanych” firm – wysłała ostatnio do Google dwie nowe skargi dotyczące praw autorskich. Pierwsza skarga jest w imieniu Netflix, a druga w imieniu Amazon. Skargi dotyczą głównie nielicencjonowanych witryn do przesyłania strumieniowego, ale w zestawieniu znajdują się również dwa adresy URL Reelgood.
Google działa z automatu
Google usunęło pozornie naruszające prawa adresy URL, więc wyszukiwanie w Internecie dwóch (legalnych) linków nie przyniesie żadnych wyników. Jak podkreśla własny raport giganta z Mountain View dotyczący przejrzystości, w ciągu ostatnich kilku lat domena reelgood.com była kilkukrotnie celem żądań usunięcia ze strony Netflix, Horrid Henry i innych prominentnych posiadaczy praw autorskich.
Jeśli chodzi o wyszukiwanie treści w coraz bardziej złożonym (i kosztownym) biznesie streamingowym, Reelgood jest jedną z niewielu legalnych alternatyw dostępnych na rynku. Wycelowanie w taki podmiot nawet przez pomyłkę przynieść może jednak efekt przeciwny do zamierzonego dla firm zajmujących się streamingiem, ponieważ użytkownicy mogą w takim przypadku wybrać piracką drogę.
Potencjalną alternatywą sugerowaną przez TorrentFreak byłaby biała lista z legalnymi stronami internetowymi i wyszukiwarkami, dzięki czemu Reelgood i inne legalne firmy mogłyby być chronione przed takimi akcjami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS