Kilka dni po tym, jak Sebastian Vettel ogłosił przejście na emeryturę, Aston Martin zdecydował się zatrudnić w miejsce Niemca Fernando Alonso, który będzie jeździł u boku Lance’a Strolla w 2023 roku.
Brytyjska stajnia początkowo negocjowała kontrakt z obecnym kierowcą Alpine F1 tylko na przyszły sezon, ale ostatecznie zdecydowano się na wieloletnią umowę.
– Aston Martin wyraźnie wykorzystuje całą energię oraz zaangażowanie dążąc do zwycięstw i dlatego jest to jeden z najbardziej ekscytujących zespołów w obecnej Formule 1 – powiedział Alonso. – Znam Lawrence’a i Lance’a od wielu lat i jest bardzo oczywiste, że mają ambicje i pasję, aby odnieść sukces w F1.
– Obserwowałem, jak stajnia systematycznie przyciągała do siebie wspaniałych ludzi ze zwycięskimi rodowodami, a także zobaczyłem ogromną aktywność w przygotowaniu nowych obiektów i zaplecza w Silverstone – dodał. – Nikt w Formule 1 nie demonstruje dziś większej wizji i absolutnej determinacji w wygrywanie, a to sprawia, że jest to dla mnie naprawdę ekscytująca okazja.
– Nadal mam głód walki na czele stawki i chcę być częścią organizacji, która stawia na naukę, rozwój i sukces. Wszyscy akceptujemy, że jest wiele do zrobienia i musimy włożyć całą energię w poprawę osiągów. Pasja i chęć sięgania po najlepsze wyniki, przekonują mnie do dalszego zaangażowania w ten sport. Zamierzam odnosić kolejne zwycięstwa i dlatego muszę wykorzystać możliwości, które wydają mi się właściwe – podsumował.
Wiadomość ta pojawia się mniej niż 24 godziny po tym, jak szef Alpine F1 Otmar Szafnauer wyraził pewność, że Alonso pozostanie w zespole na rok 2023 i dłużej, przewidując, że rozmowy będą „bardzo proste”.
Alpine od jakiegoś czasu próbuje znaleźć miejsce dla swojego kierowcy rezerwowego Oscara Piastriego i wyglądało na to, że wypożyczy go do Williamsa na przyszły rok.
Jednak odejście Alonso oznacza, że Piastri może dołączyć do Estebana Ocona w zespole od przyszłorocznych mistrzostw.
Alonso ponownie połączy siły z Martinem Whitmarshem w Astonie Martinie, z którym pracował w McLarenie w 2007 roku. W wieku 41 lat, wygląda na to, że będzie to jeden z ostatnich ruchów Hiszpana w królowej sportów motorowych.
Lawrence Stroll nabył stajnię z Silverstone w 2019 roku, kiedy była znana jako Racing Point, zmieniając jej nazwę na Aston Martin od sezonu 2021. Poczyniono bardzo duże inwestycje w trwający rozwój infrastruktury brytyjskiej formacji w ramach planu pięcioletniego w ich staraniach o mistrzostwo świata.
Zespół zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
– Znam i podziwiam Fernando od wielu lat i zawsze było jasne, że jest on oddany wygrywaniu, tak jak ja – oświadczył właściciel zespołu Aston Martin, Lawrence Stroll. – Postawiłem sobie za cel zebranie najlepszych ludzi, przygotowanie odpowiednich zasobów i rozwinięcie organizacji, aby odnieść sukces w tym wysoce konkurencyjnym sporcie, a te plany nabierają teraz kształtu w Silverstone.
– Naturalne wydawało się więc zaproszenie Fernando do bycia częścią rozwoju zwycięskiej stajni i bardzo szybko ustaliliśmy w naszych ostatnich rozmowach, że mamy te same ambicje i wartości, a potwierdzenie naszej chęci współpracy było logiczne i łatwe – dodał.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS