A A+ A++

Rozbrat Alonso z Formułą 1 trwał dwa sezony. 39-latek po raz trzeci związał się z Renault i powróci do stawki w przyszłym roku. Hiszpan rozpoczął już intensywne przygotowania. Zaliczył dzień filmowy najnowszym RS20, a także jeździł dwuletnim RS18 w ubiegłym tygodniu w Bahrajnie. Renault zapowiedziało w piątek, że Alonso najbliższy weekend spędzi w Abu Zabi, gdzie ponownie zasiądzie za kierownicą dwuletniego samochodu.

Marcin Budkowski, dyrektor wykonawczy Renault F1 Team, spytany przez Motorsport.com o korzyści płynące z jazdy nie najnowszą konstrukcją, odpowiedział:

– On chce spędzić więcej czasu w samochodzie, aby przyzwyczaić się do zespołu, poznać systemy, procedury, dostosować położenie fotela i kierownicy – wyjaśnił Budkowski. – Poza tym nie jeździł bolidem przez dwa lata. To cholernie szybkie samochody. Musi wrócić do formy, odzyskać rytm, więc wykorzystuje ku temu każdą możliwość.

– Dla nas to okazja do popracowania nad takimi rzeczami, jak kierownica i jego ulubione położenie przycisków. Chcemy wiedzieć, w jaki sposób chce aktywować różne systemy w samochodzie. Wydaje się to proste, ale im częściej będziemy to trenować, tym mniej z tych rzeczy zostanie nam na zimową sesję testową. Mamy tylko trzy dni jazdy dla obu naszych kierowców.

– Samochód jest [oczywiście] inny. To nasz bolid z 2018 roku. Od tamtej pory sporo się poprawiliśmy. DNA jest jednak to samo. Auto z 2020 roku jest lepsze, jednak koniec końców przyzwyczajenie go do bolidu Renault będzie korzyścią.

Podobnie, jak niedawno Alan Permane, również Budkowski pochwalił motywację i determinację Alonso, który robi wszystko, aby być jak najlepiej przygotowanym nie tylko do przyszłorocznego powrotu, ale i zapowiedzianej na sezon 2022 rewolucji technicznej.

– Gdy byliśmy w tunelu aerodynamicznym, spytał: „Czyli nie możecie jeszcze sprawdzać samochodu na 2022 rok?”. Powiedziałem, że nie, nie możemy tego zrobić ze względu na przepisy. „A kiedy będzie to możliwe?” 1 stycznia, odparłem.

– „OK, czyli 1 stycznia będziecie już sprawdzać”, nadal dociekał. Normalnie tego nie robimy, ale w tym roku możemy. „W porządku, zatem sprawdzamy 1 stycznia. Przyjadę wam pomóc”. Taki właśnie jest poziom motywacji Fernando – opowiedział Marcin Budkowski.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrwa “polowanie na pedofilów”. Nastolatkowie pobili na śmierci 73-letniego nauczyciela
Następny artykułKrólowa Elżbieta nie zamierza oddać korony. Jak będzie świętować 70 lat panowania?