Alonso ubolewa nad pozycją Astona Martina w hierarchii F1, ponieważ zespół ma problemy z utrzymaniem przewagi nad rywalami ze środka stawki.
Aston był piątym najszybszym zespołem w pierwszej części sezonu, ale ulepszenia AMR24 nie przyniosły jak dotąd oczekiwanych korzyści w zakresie wydajności.
Chociaż co najmniej jeden Aston dotarł do Q3 w każdej z pierwszych siedmiu sesji kwalifikacyjnych sezonu (wliczając kwalifikacje sprinterskie), to w ciągu następnych dwunastu zdarzyło się to tylko pięć razy.
Jeśli chodzi o same wyścigi, Aston zdobył 42 punkty w pierwszych sześciu rundach, 26 w kolejnych sześciu, ale tylko 6 w ostatnich czterech.
Alonso i jego kolega z zespołu Lance Stroll zakwalifikowali się odpowiednio na 11. i 17. miejscu do GP Włoch w zeszły weekend i szykowali się na trudny wyścig.
Podczas gdy cztery najlepsze zespoły znów były poza zasięgiem, dwukrotny mistrz świata finiszował dwie dziesiąte sekundy za ukaranym Kevinem Magnussenem i nieco ponad sekundę za dziewiątym Alexandrem Albonem.
Alonso przyznał, że czuje się bezsilny, próbując pokonać samochody ze środka stawki i nie zadowala go walka ze słabszymi ekipami.
– Oczywiście, nic nie możemy zrobić – powiedział Hiszpan. – Wszystko jest w rękach naszego zespołu i myślę, że Lance i ja staramy się robić w każdy weekend, co w naszej mocy.
– Tak, więc jestem rozczarowany. Musimy być cierpliwi. Musimy zrozumieć, że naszym głównym celem jest 2026 rok. Jednocześnie myślę, że jako zespół moglibyśmy zaakceptować, że nie będziemy w pierwszej czwórce. Najlepsze zespoły są daleko przed nami, ale teraz jesteśmy także za Williamsem, Haasem i RB, więc musimy trochę podnieść poprzeczkę. Musimy się poprawić.
Hiszpan stwierdził jednak, że GP Włoch było znacznie lepsze niż sam się spodziewał.
– Weekend we Włoszech był trochę lepszy. Byłem zadowolony z samochodu i mocno naciskałem, ale to wystarczyło zaledwie na P11.
– Mieliśmy bardzo dobry start. Wyprzedziliśmy Nico [Hulkenberga], a potem jechaliśmy na dziesiątym miejscu, blisko Alexa Albona. Niespodziewanie utrzymaliśmy tempo z Williamsem, jesteśmy z tego zadowoleni. Potem go podcięliśmy, więc przez większość wyścigu jechaliśmy na dziewiątym miejscu.
– Zdecydowaliśmy się na dwa postoje. Taktyka z jednym zjazdem nie powiodła się z powodu degradacji opon. Strata punktów jest bolesna, ponieważ uważam, że to był bardzo udany wyścig w naszym wykonaniu, ale samochód jest taki, jaki jest i musimy go poprawić.
Alonso nie spodziewa się, że osiągi Astona znacznie się poprawią w najbliższej przyszłości, ale z niecierpliwością będzie czekał na kolejne aktualizacje AMR24.
– Samochód nie jest wystarczająco dobry. Nie był wystarczająco dobry w Monzy, Zandvoort, Spa i na Węgrzech, więc nie sądzę, żeby nastąpiła duża zmiana w Baku, Singapurze czy Austin. Chyba że zastosujemy nowe części. Taki jest plan – dodał Alonso.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS